Bez porozumienia w sprawie podwyżek wynagrodzeń dla załogi Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji po pierwszym spotkaniu zarządu spółki ze związkowcami. Ale też niewielu spodziewało się, że już pierwsze spotkanie rozstrzygnie problem. Co z cenami biletów w 2023 r.?
Związkowcy z prezesem MPK Zbigniewem Papierskim tradycyjnie spotkali się znając już swoje propozycje. Jednakże swego nowością w porównaniu z negocjacjami płacowymi ostatnich lat, jest fakt, że zarząd już na pierwszym spotkaniu nie odrzucił propozycji związkowców, a związkowcy oferty zarządu.
Przypomnijmy: związkowcy chcą, by każdy z pracowników na stanowiskach robotniczych otrzymał więcej o 2 zł za godzinę pracy, a 340 zł podwyżki mieliby otrzymać pracownicy na stanowiskach nierobotniczych z terminem od stycznia 2023 r, a ponadto identyczna stawka wejść kolejny raz od czerwca, powodem jest oczywiście rosnąca inflacja. Kolejna nowość jest taka, że prezes spółki nie wszedł w negocjacje z propozycją niższą, niż postawiły związki, a przedstawił swoją, która jak na MPK, też jest nowatorska.
[polecane]23696329,23675153[/polecane]
Chodzi o stawki wzrostu wynagrodzenia w oparciu o system oceny pracy kierowców i motorniczych, co według zebranych przez nas opinii wśród załogi uznawane jest za system „niesprawiedliwy”, bo może doprowadzić do sytuacji, w której jeden pracownik otrzyma o więcej złotówkę, inny o 4 zł. Następna nowość w ofercie zarządu, to jak ustaliliśmy, dodatki funkcyjne dla mistrzów i dyspozytorów, po 15 i 11 proc. od podstawy wynagrodzenia.
Do podwyżek wynagrodzeń w MPK tak czy siak musi dojść, ponieważ coroczny wzrost wynagrodzeń „nie mniejszy niż stopień inflacji”, załoga ma wpisany w układ zbiorowy pracy. Oczywiście jak wysokie będą to podwyżki, jest kwestią negocjacji. Historia negocjacji płac na 2022 r. pokazała, że choć zaczęto je przy inflacji na poziomie ponad 3 proc., zarząd zgodził się nawet na ponad 6 proc. wzrost wynagrodzeń zakładając, że inflacja będzie rosła, to gdy podwyżki weszły w życie, inflacja przekroczyła już 9 proc.
[polecane] 24333423,23739899[/polecane]
Tymczasem prezydent Łodzi w 2022 r. złożyła dwa projekty podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej, które po poparciu ich przez radnych Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy, weszły w życie kolejno w marcu i październiku. Za każdym razem radni obu klubów komentowali, że ceny biletów rosną, bo załoga miejskiego przewoźnika chce podwyżek wynagrodzeń, budząc zresztą wściekłość związków zawodowych w MPK.