5/9
Plamy i zacieki pojawiają się na Piotrkowskiej i znikają...
fot. Krzysztof Szymczak

Plamy i zacieki pojawiają się na Piotrkowskiej i znikają zgodnie z harmonogramem jej czyszczenia. W połowie czerwca ciemny zaciek biegł w poprzek przez Aleję Gwiazd. W tym tygodniu już go nie było. Za to bardzo brudno było pod ławkami i przy koszach na odcinku od ul. Narutowicza do woonerfu na ul. 6 Sierpnia.

Tymczasem służby miejskie zapewniają, że Piotrkowska jest czyszczona, sprzątana i pilnowana bardzo dokładnie. Sprzątanie na Piotrkowskiej przeprowadza Łódzki Zakład Usług Komunalnych, a nadzoruje Wydział Gospodarki Komunalnej, który jest częścią Departamentu... Pracy, Edukacji i Sportu. Kontrolę nad tym departamentem sprawuje pierwszy wiceprezydent Tomasz Trela.

Sprzątaniem Piotrkowskiej w ŁZUK, a technicznie pracami, kieruje Dariusz Pęczek. Jak tłumaczy, Piotrkowska jest myta regularnie i to różnymi maszynami. Wyjeżdżają dwie maszyny: tremo i multicar, a także myjąca maszyna johnson. Każda działa trochę inaczej, na dodatek można do nich podłączać różne elementy myjące, np. myjki podciśnieniowe Karchera.

To sprawia, że trudno oszacować, jak często dany odcinek jest myty. Według oficjalnej wersji łódzkiego magistratu, każdy odcinek ulicy myty jest w trybie raz na dwa tygodnie. Ale praktyka bywa inna. Jak przyznaje Dariusz Pęczek, jeśli zabrudzenia są niewielkie, to samą wodą i maszyną można umyć Piotrkowską w ciągu dwóch dni. Ale jeśli są ciężkie plamy, to chemiczne usunięcie ich z całej Piotrkowskiej maszyną tremo zajmuje... miesiąc.

Nie ma natomiast wątpliwości, jak wygląda sprzątanie ręczne. Codziennie od godz. 5 do godz. 22 Piotrkowską sprzątają ręcznie pracownicy ŁZUK. Sprzątanie obejmuje: opróżnianie koszy na śmieci, zamiatanie, zbieranie śmieci, usuwanie psich odchodów, nieczystości i zmywanie plam. Ponieważ prowadzone jest ręcznie, trochę to trwa. Dlatego zwłaszcza o poranku możemy natknąć się na pozostałości nocnych imprez. W tygodniu z reguły kosze są opróżniane do godz. 8 rano, w niedziele może to potrwać nawet do godz. 10.

6/9
Poza harmonogramem prowadzone jest też sprzątanie...
fot. Krzysztof Szymczak

Poza harmonogramem prowadzone jest też sprzątanie interwencyjne. Gdy w jakimś miejscu jest wyjątkowo brudno i zostanie to zgłoszone, ŁZUK wysyła ekipę czyszczącą.

Część obowiązków porządkowych mają też właściciele ogródków.

- Obowiązek utrzymania czystości na terenie ogródka gastronomicznego i w odległości 2 m od niego spoczywa na zarządcy lokalu gastronomicznego, który go wystawił - informuje Monika Pawlak z biura prasowego łódzkiego magistratu.

Nie można wyprosić
Nad przestrzeganiem porządku na ulicy Piotrkowskiej czuwa przede wszystkim Straż Miejska. Tylko w czerwcu było na niej 197 patroli. Przez większość czasu dwuosobowych, a w weekendy nocą - trzyosobowych. W sumie w czerwcu na Piotrkowskiej ośmiogodzinnych zmian było 435. Jak zapewnia Marek Marusik z łódzkiej Straży Miejskiej - funkcjonariusze nie próżnowali.

Tylko w czerwcu wylegitymowali 532 osoby, które popełniły na Piotrkowskiej jakieś wykroczenie. Wystawili kierującym 220 mandaty za wykroczenia drogowe na łączną kwotę 17 tys. zł, do tego cztery mandaty (na łączną kwotę 250 zł) wystawili pieszym. Za inne wykroczenia porządkowe, m.in. zakłócanie ładu i porządku publicznego, hałasowanie i wulgaryzmy były 92 mandaty na 6850 zł, a za spożywanie alkoholu 86 mandatów na kwotę 5490 zł.

Jak tłumaczy Marusik, strażnicy reagują na niezgodne z przepisami działania kloszardów, w czym pomaga monitoring miejski. - Gdy widzimy, że jakiś człowiek zaczyna podchodzić do stolików, wysyłamy do niego patrol. Za pierwszym razem ostrzegamy. Ale za drugim razem - jeśli jest pijany - doprowadzamy do przymusowego wytrzeźwienia - mówi.

7/9
Jednak żebranie, jeśli żebrzący nie ma wystarczających...
fot. Krzysztof Szymczak

Jednak żebranie, jeśli żebrzący nie ma wystarczających dochodów i nie robi tego nachalnie, nie jest zabronione. - Bezdomny też ma swoją godność i ma prawo przebywać na ulicy Piotrkowskiej tak jak każdy obywatel. Nie możemy zabronić nikomu wstępu na ulicę Piotrkowską tylko dlatego, że źle wygląda lub nieładnie pachnie - podkreśla Marusik.

Można natomiast ukarać za zakłócanie porządku, spożywanie alkoholu w miejscu publicznym czy nachalne żebractwo.
Żeby żebractwo można było uznać za nachalne, ktoś musi się poskarżyć. Ale nikt tego nie robi. W czerwcu na Piotrkowskiej straż przyjęła tylko jedno zgłoszenie i dotyczyło ono żebrania... pod katedrą.

Piotr Kurzawa, który jest pełnomocnikiem prezydenta Łodzi do spraw ulicy Piotrkowskiej, czyli tzw. menedżerem Piotrkowskiej, broni swojej ulicy.

- Jest dobrze - ocenia. - Na Piotrkowskiej nie ma śmieci wysypujących się z koszy na śmieci, które można spotkać na przykład na warszawskim Nowym Świecie. A osoby bezdomne czy żebrzące są we wszystkich dużych miastach na świecie. W Barcelonie, gdy tylko na schodach znajdzie się kawałek wolnego miejsca, zaraz ktoś rozkłada sobie na nich kartonik - opowiada.

Zdaniem Kurzawy, ludzie chcieliby, żeby Piotrkowska była sterylna jak centrum handlowe.

- Ludziom wydaje się, że tak jak w centrum handlowym, gdy coś się rozleje, można przez megafon zawołać ekipę sprzątającą i wysłać ją we wskazane miejsce, by to sprzątnęła. Tymczasem na publicznej ulicy, przy kilkudziesięciu tysiącach osób przechodzących w weekend, jest to niewykonalne - tłumaczy. Wierzy też, że patroli Straży Miejskiej jest tyle, ile miasto może zapewnić. - Nie można przecież patroli Straży Miejskiej z całej Łodzi wysłać na Piotrkowską - ocenia.

8/9
Prawo ma uporządkować...
fot. Krzysztof Szymczak


Prawo ma uporządkować

Szczegółowy zakres tego, co wolno, a czego nie wolno robić na ulicy Piotrkowskiej, określają przepisy: zarówno ogólne przepisy polskiego prawa, jak i akty miejscowe, m.in. Regulamin Utrzymania Czystości i Porządku na Terenie Miasta Łodzi oraz Regulamin Parku Kulturowego Ulicy Piotrkowskiej. Ten ostatni dokument ma największy wpływ na estetykę Piotrkowskiej. Dokładnie określa on, jak mają wyglądać na Piotrkowskiej ogródki, reklamy, ogrodzenia. Ale o dopuszczalnych zachowaniach odwiedzających nie mówi nic.

Co jakiś czas pojawiają się pomysły, by przepisy dla Piotrkowskiej udoskonalić. Efekty są różne. Gdy cztery lata temu, gdy powstawał regulamin parku krajobrazowego, pojawił się pomysł, by wpisać do niego zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach po godz. 23. To miało zmniejszyć problem osób pijących poza ogródkami i załatwiających swoje potrzeby w bramach. Pomysł ten jednak wzbudził duże kontrowersje i sprzeciw właścicieli sklepów. Ostatecznie nie znalazł się w regulaminie.

Zupełnie w innym kierunku miało iść zlikwidowanie na ulicy Piotrkowskiej ciszy nocnej. Zabiegali o to cztery lata temu przedsiębiorcy z ulicy Piotrkowskiej. Argumentowali, że cisza nocna w centrum Łodzi i tak jest fikcją i jej brak ułatwi prowadzenie działalności gastronomicznej. Taki zapis do regulaminu parku kulturowego także nie trafił. Nie miał on jednak większego sensu. Jak tłumaczy Marek Marusik, w polskim prawie nie ma zapisów o „ciszy nocnej”. - Można natomiast ukarać kogoś, kto zakłóca nocny spoczynek lub narusza porządek publiczny krzykiem lub hałasem - tłumaczy.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

To piłkarze Pogoni usłyszeli od kibiców po przegranym finale

To piłkarze Pogoni usłyszeli od kibiców po przegranym finale

Sąsiedzi znaleźli zwłoki matki i dwójki małych dzieci

Sąsiedzi znaleźli zwłoki matki i dwójki małych dzieci

Horoskop dzienny na piątek. Sprawdź!

Horoskop dzienny na piątek. Sprawdź!

Zobacz również

Warta - Widzew. Rafał Gikiewicz to najlepszy bramkarz w PKO Ekstraklasie

Warta - Widzew. Rafał Gikiewicz to najlepszy bramkarz w PKO Ekstraklasie

Jedenaście siatkarek Grot Budowlanych Łódź. Najmniej zmian w całej Tauron Lidze

Jedenaście siatkarek Grot Budowlanych Łódź. Najmniej zmian w całej Tauron Lidze