5/5
W Łodzi tłumy ściągały na odpust w Łagiewnikach czy w...
fot. Archiwum Dziennika Łódzkiego

W Łodzi tłumy ściągały na odpust w Łagiewnikach czy w parafii św. Wojciecha na Chojnach. Ten ostatni inaugurował w mieście tzw. zielony karnawał. Tam 23 kwietnia zbierała się cała Łódź. Kamil Nowicki, łodzianin, który wychował się na Chojnach, dobrze pamięta te odpusty.

- Na placu znajdującym się na rogu ul. Rzgowskiej i Kosynierów Gdyńskich rozkładało się wesołe miasteczko - wspominał pan Kamil. - Największą popularnością cieszył się diabelski młyn. Nie brakowało odważnych, by skorzystać z uroków tej wielkiej karuzeli.

Pan Kamil pamięta, że diabelski młyn nie był napędzany elektrycznie, tylko siłą mięśni. W górnej części karuzeli znajdowało się coś w rodzaju bieżni. Stali na niej młodzi chłopcy i siłą nóg wprawiali diabelski młyn w ruch, a tym samym sprawiali wielką radość odważnym, którzy skorzystali z tej rozrywki.

- Od ul. Kurczaki, wzdłuż całej ul. Rzgowskiej, rozstawione były stragany z różnymi odpustowymi atrakcjami - dodaje pan Kamil. - Jedną z nich były wielkie figury psów, wykonane z gipsu.

Choć nie było wolnych sobót, to po wojnie Polacy potrafili zagospodarować sobie wolny czas. 92-letnia Kazimiera Olczyk opowiada, że jako młoda dziewczyna jeździła z narzeczonym w niedziele do Rudy Pabianickiej. Pamięta, że przy aptece, na ul. Rudzkiej, na przystanku wisiał zegar. Była tam duża poczekalnia tramwajowa. Swoją krańcówkę miały tam linie „26” i „1”. Dalej jechały tramwaje kursujące do Rzgowa i Tuszyna. W sobotę po południu i niedzielę na Stawy Stefańskiego przyjeżdżało pół Łodzi.

- Jak byłyśmy małe, jeszcze przed wojną, to biegałyśmy z koleżanką na Stawy Stefańskiego - opowiada pani Kazimiera. - Stałyśmy i przez siatkę patrzyłyśmy, jak na rozstawionej tam estradzie tańczą panie z panami, gra orkiestra.

Po wojnie przy Stawach Stefańskiego była najpopularniejsza w okolicy knajpa, Barkares. Były tam potańcówki, na które chętnie przychodzili żołnierze ze znajdującej się przy ul. Dubois jednostki łączności. Nieraz dochodziło do bójek.

Łodzianie chętnie odpoczywali też na Zdrowiu. Jakub Koczewski, emerytowany księgowy, mówi, że na Zdrowiu latem i wiosną spędzał każdą niedzielę.

- No bo soboty były pracujące - opowiada. - W niedzielę już o dziewiątej wychodziło się z domu. Rodzice pakowali do toreb bigos, kotlety schabowe, lali do butelek herbatę i jechało się tramwajem nr 9 na Zdrowie. Siedziało się tu do wieczora, pływało kajakami po stawie. W miejscu gdzie znajduje się dziś Fala, wszyscy się opalali. A jak byłem kawalerem, to chodziłem na potańcówki nad staw, tam gdzie jest teraz bar piwny. Zawsze grała orkiestra.

Na majówki udawano się też do Łagiewnik.

- Ze śpiewem, przy dźwięku mandolin szliśmy do Łagiewnik - wspominał w latach 70. minionego wieku jeden z łodzian. - A pod wieczór całe towarzystwo, zapalając kolorowe lampiony, wracało do domu. Wtedy chłopcy odprowadzali swe partnerki, dziękując rodzicom. Z takiego towarzystwa tworzyły się pary małżeńskie. Wtedy myślano poważniej. Dziewczyny szykowały sobie wyprawy ślubne, a takie wyprawy były bardzo pracochłonne. Robiono na przykład hafty ręczne na obrusach. To wszystko wykonywało się przy lampach naftowych, bo na światło elektryczne nie każdy mógł sobie pozwolić.

Pani Stanisława była wiele lat tkaczką w łódzkich fabrykach. Cieszyła się z wolnych sobót, bo wtedy mogła poprać, poprasować, ugotować obiad na cały tydzień. I porozmawiać z dziećmi, mężem. Na urlop jeździła na zakładowe wczasy, ale potem dostała działkę przy ul. Milionowej. Tam spędzała każdą wolną chwilę. Soboty, niedziele, urlopy.

- I tak jest do dziś, choć teraz czasu mam dużo, bo jestem na emeryturze - dodaje pani Stanisława. - Na weekendy niech sobie teraz młodzi jeżdżą.

Prof. Stefan Krajewski wielkanocne święta spędził w Toskanii, ale z przyjemnością wrócił na swą działkę pod Łodzią.

- Uwielbiam tam przebywać, dla mnie największą przyjemnością jest praca fizyczna na mojej działce - zapewnia były wojewoda łódzki. - Tworzę tam Gminne Centrum Doskonałości Przyrodniczej.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Zobacz również

Horoskop dzienny na czwartek. Sprawdź!

Horoskop dzienny na czwartek. Sprawdź!

Pobiegnij w Rossmann Run z aplikacją i zdobądź atrakcyjny rabat na zakupy

Pobiegnij w Rossmann Run z aplikacją i zdobądź atrakcyjny rabat na zakupy

Polecamy

Piękna pogoda zachęciła do świętowania całymi rodzinami

Piękna pogoda zachęciła do świętowania całymi rodzinami

1 maja Widzew wygrał 4:0, zbliżył się do pierwszego sukcesu. Kibice pomogli. Zdjęcia

1 maja Widzew wygrał 4:0, zbliżył się do pierwszego sukcesu. Kibice pomogli. Zdjęcia

Horoskop dzienny na czwartek. Sprawdź!

Horoskop dzienny na czwartek. Sprawdź!