Przeszedł na emeryturę w 2013 r. jako mistrz wagi półśredniej. Dodajmy, że wyjątkowy, bo tytuł dzierżył rekordowe 2204 dni i obronił go aż dziewięć razy. Wrócił do Octagonu w 2017 r. i w swojej jedynej walce pokonał Michaela Bispinga, odbierający mu pas mistrza w wadze średniej. Tym samym Kanadyjczyk został czwartym zawodnikiem w historii UFC, który był mistrzem więcej niż jednej kategorii.
Georges St-Pierre (MMA)
Prawdopodobnie najsłynniejszy powrót jest dziełem Michaela Jordana. Po trzykrotnym wygraniu NBA z Chicago Bulls wycieńczony psychicznie odszedł, by grać w baseball. „I’m back” zakomunikował po półtora rocznym rozbracie z koszykówką. Wrócił i z Bykami zdobył kolejne trzy mistrzowskie pierścienie, po których znów zrobił sobie wolne. W latach 2001-2003 grał w drużynie Washington Wizards, której został współwłaścicielem.
Michael Jordan (koszykówka)
Pływak Michael Phelps po dwóch latach wolnego wrócił i dołożył pięć olimpijskich medali, by w sumie mieć ich 28.
Michael Phelps (pływanie)
W tenisie dwie przerwy „dla rodziny” zrobiła sobie Kim Clijsters. Po pierwszym powrocie wygrała US Open.