Na ławie oskarżonych zasiądzie 6-osobowy gang zdominowany przez obywateli Wietnamu, który na dużą skalę produkował i sprzedawał metamfetaminę. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

W gangu działało czterech Wietnamczyków i dwóch Polaków. Listę oskarżonych otwiera 50-letni Duy P. - N. z Wietnamu, który – podobnie jak jego rodacy – mieszkał w Czechach. Z zawodu jest elektrykiem. Śledczym oznajmił, że utrzymywał się z prac dorywczych. Prokuratura zarzuciła mu, że działając w zorganizowanej grupie przestępczej na dużą skalę wytwarzał metamfetaminę – w sumie 4,4 kg. Pozostali oskarżeni to trzej Wietnamczycy oraz dwaj 33-letni Polacy: nie mający zawodu Adam J. spod Warszawy oraz magister fizjoterapii Marcin S. z Warszawy.CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

Śledztwo w tej sprawie prowadzili funkcjonariusze Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej we współpracy ze śledczymi łódzkiego oddziału Prokuratury Krajowej, którzy sporządzili akt oskarżenia. Z ich ustaleń wynika, że gang działał m.in. w Łodzi i Warszawie. Posiadał dwa tajne laboratoria, które znajdowały się w wynajmowanych domach jednorodzinnych w miejscowościach Kaliska na skraju Borów Tucholskich (województwo pomorskie) oraz Ustroń pod Cieszynem w województwie śląskim.CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>

Pierwszy cios strażnicy graniczni zadali gangowi 7 czerwca 2019 roku, kiedy weszli na teren posesji z domem i garażem w Cieszynie, gdzie zatrzymali głównego oskarżonego: Duy P.-N. Wcześniej dyskretnie obserwowali posesję, którą regularnie odwiedzali Wietnamczycy z 50-latkiem na czele. Zauważyli, że oskarżeni przywozili lub wywozili zgrzewki z plastikowymi butelkami o pojemności pół litra i plastikowymi kanistrami o pojemności 30 litrów wypełnione podejrzaną cieczą. Strażnicy przeszukali dom z garażem i stwierdzili, że produkowano tam w dużych ilościach metamfetaminę. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>