- Postawiono tablicę z regulaminem tyłem do wejścia na teren siłowni i tyle. W regulaminie w jednym z punktów jest napisane, że z maszyn mogą korzystać wyłącznie dzieci powyżej 13. roku życia i tyle... A tak naprawdę każdy może sobie zrobić na wahadle krzywdę... Siłownia znajduje się obok placu zabaw, więc młodsze dzieci w sposób naturalny z niej korzystają. Przecież nie jest niczym odgrodzona...- dodaje pani Ala.
Policjanci, którzy interweniowali w sprawie wypadków - także tego z 6 maja - odnosząc się do regulaminu nie podejmują żadnych działań.
W jaki sposób maszyna miażdży i przycina palce? Wszystko przez niezabezpieczone żadną osłoną elementy. Dzieci wchodząc (i schodząc) z urządzenia odruchowo za nie sięgają - palce wkładają w przestrzeń między metalową, zakończoną ostrym rantem część i ruchome wahadło, które przechyla się pod ciężarem ciała...
Urzędnicy twierdzą, że "wahadło, posiada certyfikat zgodności z normami bezpieczeństwa (...). Urządzenia znajdujące się na siłowni są regularnie kontrolowane, a w razie stwierdzenia jakichkolwiek awarii są zabezpieczane i naprawiane przez specjalistyczną firmę".
- Urządzenie było użytkowane niezgodnie regulaminem obowiązującym na siłowni plenerowej. Zgłoszone do ZZM zdarzenia miały miejsce z udziałem osób poniżej 13 roku życia... - odpowiada Biuro Rzecznika Prasowego Prezydent Miasta Łodzi.