"Bez kija i noża nie podchodź do bałuciorza" - Bałuty to druga co do wielkości łódzka dzielnica - włączona w granice miasta dopiero w 1914 roku - od początku ciesząca się nie najlepszą sławą. Nic dziwnego, że obiegowa opinia o jej mieszkańcach, również nie należała do szczególnie pozytywnych. Dziś, żadna wycieczka do Łodzi nie może obyć się bez odwiedzin w tej wspaniałej dzielnicy.
"Czuć się jak na Chojnach" - mówimy wtedy gdy nie jest nam zbyt komfortowo, a jednak czujemy się bardzo swobodnie...
Brecha - czyli łom - używana przy różnego rodzaju pracach, niekiedy stosowana również jako środek przymusu bezpośredniego (patrz: "Bez kija i noża..."), lub w charakterze klucza otwierającego zamknięte drzwi.
Ekspres - czyli zamek błyskawiczny - to kolejny klasyczny łodzianizm, po którym natychmiast rozpoznacie osobę pochodzącą z tego miasta.