1/4
Za uczniami, nauczycielami i ich dyrektorami najtrudniejszy...
fot. Grzegorz Gałasiński

Za uczniami, nauczycielami i ich dyrektorami najtrudniejszy tydzień roku szkolnego, w którym egzamin ósmoklasisty nałożył się na wciąż trwającą maturę. Do tego nie ustał obowiązek kształcenia uczniów młodszych klas na odległość, a w wielu szkołach trwało jeszcze wystawiane im ocen końcowych. Po weekendzie będzie już z górki – a za tydzień wakacje.

>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>

2/4
Za uczniami, nauczycielami i ich dyrektorami najtrudniejszy...
fot. screen z witryny ZSP w Opocznie

Za uczniami, nauczycielami i ich dyrektorami najtrudniejszy tydzień roku szkolnego, w którym egzamin ósmoklasisty nałożył się na wciąż trwającą maturę. Niektóre placówki – jako zespoły złożone z podstawówek i ogólniaków – prowadziły oba państwowe sprawdziany jednocześnie. Do tego nie ustał obowiązek kształcenia uczniów młodszych klas na odległość, a w wielu szkołach trwało jeszcze wystawiane im ocen końcowych. Po weekendzie będzie już z górki – a za tydzień wakacje.

Przy poprzednim zdaniu trzeba zrobić kilka zastrzeżeń. Maturzyści (ok. 15 tys. w województwie łódzkim) pełnią lata ucieszą się dopiero po ogłoszeniu wyników egzaminu dojrzałości – 11 sierpnia – zaś nabory na studia przeciągną się do września. Z kolei absolwenci podstawówek (20 tys.) rezultaty swojego sprawdzianu poznają 31 lipca, zaś ogólniaki i szkoły zawodowe umieszczą ich na listach zakwalifikowanych 12 sierpnia. Ktoś oba te egzaminy będzie musiał ocenić, zatem i nauczycielom, współpracującym z Okręgową Komisją Egzaminacyjną w Łodzi skróci się wakacyjna beztroska (ale akurat ich nie trzeba żałować, bo sobie tym ocenianiem dorabiają).

Jak będzie wyglądało zakończenie roku szkolnego? O dniu 26 czerwca opowiada Anna Ostrowska, rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej.
– W tym roku, ze względu na wciąż obowiązujący na terenie kraju stan epidemii i związane z tym ograniczenia, szkoły nie będą mogły zorganizować tradycyjnych, uroczystych akademii dla całej społeczności szkolnej. Świadectwa mogą być wydane uczniom indywidualnie lub w małych grupach, w ustalonych terminach, na świeżym powietrzu – instruuje rzeczniczka. – Forma i tryb wręczania uczniom świadectw szkolnych nie jest określona w przepisach prawa oświatowego i wynika wyłącznie z przyjętego w danej szkole zwyczaju oraz ceremoniału.

W województwie łódzkim niektóre placówki opublikowały szerokie harmonogramy odbioru świadectw. Już 25 czerwca zrobią to ósmoklasiści podstawówki Zespołu Szkół Prywatnych w Opocznie (w kolejności alfabetycznej co 5 minut), 26 czerwca – jego licealiści, zaś w przedziale 29 czerwca – 6 lipca pozostałe klasy podstawówki ZSP.

>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>

3/4
Z rozmów z pracownikami łódzkiej oświaty wynika, że...
fot. Łukasz Kaczanowski/Polska Press

Z rozmów z pracownikami łódzkiej oświaty wynika, że największym zaskoczeniem końcówki roku szkolnego był dla nich apel Mikołaja Pawlaka, rzecznika praw dziecka. Ten 1 czerwca zwrócił się w swoim liście otwartym do nauczycieli, aby podnosili wszystkim uczniom oceny na świadectwach o jeden stopień – w stosunku do noty, która wynikałaby z klasówek oraz z innych form sprawdzania wiedzy.
"Niech to będzie rekompensatą za trudy niezawinione przez dzieci, wsparciem przed powrotem do normalnej nauki, rodzajem promocji przy wystawianiu świadectw szkolnych. A dla uczniów, którym grozi powtarzanie tej samej klasy na następny rok: swoistą amnestią lub zachętą na przyszłość" – napisał Mikołaj Pawlak w apelu z okazji minionego Dnia Dziecka.

Jak na jego prośbę zareagowały szkoły z naszego regionu?

– 1 czerwca miałam telefony, nawet późnym wieczorem, od kilku matek moich uczniów, takich, którzy jeszcze przed epidemią nic nie robili na lekcjach, o ile się w ogóle na nich raczyli pojawić – opowiada polonistka z jednej z łódzkich branżówek. – O tych uczniach już dawno było wiadomo, że dostaną na koniec "jedynki" z kilku przedmiotów. Musiałam kolejno tłumaczyć tym matkom, że apel rzecznika praw dziecka nie zamienia się w prawo.
Nasza rozmówczyni żadnej "amnestii" nie przyznała.

– Ja miałem rozmowę w sprawie ucznia, który skończy ten rok szkolny z dwoma niedostatecznymi – mówi Wojciech Ulatowski, dyrektor XLVII Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi. – Usłyszałem pytanie, czy "amnestia" od rzecznika odnosi się od do obu tych niedostatecznych, czy tylko do jednego...
Uczeń, o którym opowiada dyrektor XLVII LO, także żadnej "amnestii" nie otrzymał. W sierpniu, zgodnie z oświatowymi przepisami, czekają go dwa tzw. egzaminy klasyfikacyjne.
– Propozycję rzecznika odebrałem jako promocję lenistwa i nieuctwa. Natomiast w czasie e-nauczania w naszym liceum było mnóstwo okazji do podnoszenia ocen dzięki zdalnej aktywności. Młodzież z nich twórczo korzystała. Np. w końcówce roku szkolnego nasz profil na Facebooku zapełnił się krótkimi filmami z zapisem uczniowskich eksperymentów – opowiada Wojciech Ulatowski (na tym profilu można znaleźć m.in. doświadczenie o wykorzystywaniu reakcji chemicznych dla szybkiego przygotowania twarożku z mleka).
Sumując okres zdalnego nauczania dyrektor XLVII LO wylicza, że raczej nie wpłynął on na odmienne statystyki osiągnięć młodzieży w stosunku do poprzedniego roku szkolnego.
– Chociaż w przypadku kilku uczniów zauważyliśmy, że nauka na odległość wręcz im służy – mówi Wojciech Ulatowski. Dyrektorowi chodzi np. o bardziej terminowe oddawanie zleconych prac albo bardziej efektywne rozmowy między nastolatkiem a jego nauczycielem za pomocą zdalnej komunikacji niż w obecności całej klasy. Ponadto dyrektor, od początku zamknięcia gmachu szkół za sprawą stanu epidemii, zaufał swojej młodzieży – że ta w okresie e-nauki nie skorzysta z niedozwolonych pomocy podczas wirtualnych klasówek. A jeśli ktoś się tego dopuścił, na koniec ogólniaka i tak wiedzę weryfikuje matura...

>>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>

4/4
Ale w tym tygodniu okazało się, że zaufaniem, co do...
fot. Krzysztof Szymczak / archiwum "DŁ"

Ale w tym tygodniu okazało się, że zaufaniem, co do uczciwości podczas zdalnych sprawdzianów, najbardziej zachwiali, nie uczniowie, ale studenci.
"Niestety do Władz Uczelni zgłaszane są przypadki oszukiwania podczas sesji egzaminacyjnej, w szczególności podczas zaliczeń i egzaminów przeprowadzanych w formie zdalnej" – napisał prof. Radzisław Kordek (na zdjęciu), rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, w specjalnym komunikacie do społeczności tej uczelni. Zrobił to w miniony wtorek, czyli już w drugi dzień sesji letniej, która w większości składa się ze sprawdzianów na odległość. Rektor postawę oszustów uznał za „niedopuszczalną w przypadku studentów uczelni medycznej, od których wiedzy i umiejętności będzie w przyszłości zależało zdrowie i ludzkie życie". Dlatego prof. Radzisław Kordek zastrzega, że nieuczciwym studentom grozi odpowiedzialność dyscyplinarna, a nawet karna.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Polecamy

Sylwia Bomba pozuje w skąpym bikini. Jest też deklaracja celebrytki ZDJĘCIA

Sylwia Bomba pozuje w skąpym bikini. Jest też deklaracja celebrytki ZDJĘCIA

Dramat kapitana Widzewa. Bartłomiej Pawłowski nie zagra pół roku lub więcej

Dramat kapitana Widzewa. Bartłomiej Pawłowski nie zagra pół roku lub więcej

Skrzyżowanie śmierci wreszcie zostanie przebudowane

Skrzyżowanie śmierci wreszcie zostanie przebudowane

Zobacz również

Siatkówka w ŁKS. Valentina Diouf wspomina spotkanie z trenerem Michałem Cichym

Siatkówka w ŁKS. Valentina Diouf wspomina spotkanie z trenerem Michałem Cichym

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Art Parku w łódzkiej Manufakturze WIDEO

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Art Parku w łódzkiej Manufakturze WIDEO