Dla niektórych pracodawców zmiana czasy z letniego na zimowy wiąże się również z koniecznością wypłaty nadgodzin.
Na przeciwnej szali zaleta jest tylko jedna. W nocy z 25 na 26 października będziemy spać o godzinę dłużej.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.
Zmiana czasu 2020. Czy to ostatni raz?
W 2019 roku w badaniu społecznym przeprowadzonym w Polsce za zniesieniem zmian czasu opowiedziało się blisko 80. proc mieszkańców.
Regulacja zegarków miała szansę być zniesiona w naszym kraju już przed dwoma laty. Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego przygotowali wówczas ustawę, która znosiła regulacje czasu.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.
Projekt, co się rzadko zdarza, zyskał jednogłośne poparcie wszystkich posłów i sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Okazało się, że zmiany planuje również Parlament Europejski, wobec czego prac nad zmianami nie kontynuowano.
Ostatecznie parlament unijny przyjął rezolucję, która przewiduje zniesienie zmian czasu. Ostateczna decyzja należeć będzie jednak do członków wspólnoty. Zaproponowano jednak, by zmiany czasu nastąpiły po raz ostatni w marcu 2021 roku.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.
Najbliższa zmiana nie wypada na szczęście już w najbliższy weekend, a dopiero w nocy z 24 na 25 października. Wówczas zegary trzeba będzie przesunąć z godziny 3:00 na 2:00. Przynajmniej w teorii. W praktyce wiele zegarów aktualizuje czas automatycznie, a jeśli tak się nie stanie, na przesunięcie wskazówki decydujemy się najczęściej dopiero rano.
