Kodeks pracy 2019: ZMIANY. Pieniądze za nadgodziny na koncie pracodawcy, bezpłatny urlop na żądanie szefa
Nad zmianami w kodeksie pracowała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy, która została powołana przez minister Elżbietę Rafalską. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, obowiązujący kodeks pracy nie przystaje do aktualnych potrzeb wynikających ze zmian gospodarczych. Istotne jest także dostosowanie polskich rozwiązań do standardów europejskich.
Kodeks pracy 2019: ZMIANY. Pieniądze za nadgodziny na koncie pracodawcy, bezpłatny urlop na żądanie szefa
Najwięcej emocji budzi praca w godzinach nadliczbowych. Pojawiły się bowiem propozycje, by pieniądze nie były bezpośrednio wypłacane pracownikom, tylko deponowane na specjalnym koncie. Szef - w razie zapotrzebowania - mógłby wysłać pracownika na bezpłatny urlop, a także zmniejszyć liczbę godzin pracy. Wówczas różnica w pensji byłaby wypłacana z pieniędzy za nadgodziny.
Te pomysły wywołały kontrowersje. Z nasza redakcją skontaktował się 43-letni Tomasz, pracownik produkcji ze Zgierza. Mężczyzna spłaca kredyt na mieszkanie we franku szwajcarskim, który zaciągnął 11 lat temu. Pożyczył wówczas w przeliczeniu 200 tys. zł, obecnie do spłaty ma 300 tys. zł.
Kodeks pracy 2019: ZMIANY. Pieniądze za nadgodziny na koncie pracodawcy, bezpłatny urlop na żądanie szefa
- Zarabiam 2.200 zł netto i tylko dzięki nadgodzinom możemy z żoną spłacać kredyt i utrzymać dziecko - mówi pan Tomasz. - W mojej firmie można pracować przez trzy niedziele w miesiącu i korzystam z tej możliwości. Za pracę w niedziele otrzymuję bowiem trzy razy wyższe wynagrodzenie niż w pozostałe dni tygodnia. Jeśli, tak jak czytam w sieci, te pieniądze znajdą się na koncie pracodawcy, to nie dam rady utrzymać rodziny. A żadnej pomocy ze strony państwa nie dostaję.
Kodeks pracy 2019: ZMIANY. Pieniądze za nadgodziny na koncie pracodawcy, bezpłatny urlop na żądanie szefa
O potrzebie zmian kodeksu jest przekonany Waldemar Krenc, szef Solidarności w Łódzkiem.
- Kodeks nie do końca zabezpiecza interesy strony społecznej - zauważa Krenc. - Zmiany powinny zrównać nas z cywilizacją europejską pracy. Była mowa o konstytucji dla biznesu, a czemu nie mówi się o konstytucji dla pracownika?
Na nowelizację kodeksu czeka także Sylwester Szymalak, prezes Zakładów Chemicznych Organika oraz prezes Klubu 500, stowarzyszenia prezesów, właścicieli i dyrektorów firm. Ma jednak odmienną wizję zmian.
- Kodeks pracy był przygotowany pod związki zawodowe i pracowników pod płaszczykiem rynku pracodawcy, miał chronić pracownika - mówi Szymalak. - Tymczasem mamy do czynienia z rynkiem pracownika, powinno być takie samo prawo zarówno dla pracowników jak i pracodawców. Kodeks pracy nie odpowiada realiom ekonomicznym.
