1/14
Wybory prezydenckie, zbrodnia, która poruszyła wszystkich...

Wybory prezydenckie, zbrodnia, która poruszyła wszystkich łodzian, ogromny pożar... Przygotowaliśmy galerię przypominającą wydarzenia, którymi żyli mieszkańcy miasta w 2018 roku.

Sprawdźcie kolejne slajdy!

2/14
Orkan Fryderyka, który uderzył w czwartek 18 stycznia,...
fot. Grzegorz Gałasiński

Styczeń: Orkan Fryderyka męczył mieszkańców regionu łódzkiego

Orkan Fryderyka, który uderzył w czwartek 18 stycznia, spowodował wiele szkód w naszym regionie. Po przejściu orkanu ponad 5 tysięcy odbiorców nie miało prądu. Wiatr przewracał drzewa i tiry. Lekarze zanotowali większą liczbę udarów i zawałów.

Najgorsza sytuacja panowała na południu woj. łódzkiego. Ale wszędzie pogoda dała się bardzo we znaki.

Fryderyka, czyli bardzo silny ośrodek niskiego ciśnienia, przyniosła silny wiatr i obfite opady śniegu lub deszczu. W niektórych miejscach Polski Fryderyka wiała z prędkością ponad 100 km/godz. W Łodzi najsilniej wiało w piątek po godz. 3 nad ranem - prawie 70 km/godz.

Jednak w Łodzi wiatr nie spowodował wielkich strat. Złamał jeden konar i uszkodził w jednym miejscu linię energetyczną. Poza Łodzią było znacznie gorzej. W piątek rano ponad 5 tysięcy odbiorców nie miało prądu. Najgorsza sytuacja panowała w powiatach: piotrkowskim, tomaszowskim i radomszczańskim. Prądu nie mieli też mieszkańcy okolic Zgierza. Większość awarii udało się usunąć, ale jeszcze o godz. 16 elektryczności nie miało ponad 800 odbiorców z rejonu Zgierza.

W powiecie piotrkowskim na drodze krajowej nr 1 na wysokości Jeżowa silny podmuch wiatru przewrócił w nocy przyczepę tira kierowanego przez 36-latka. Na szczęście nikt nie ucierpiał, nie było też utrudnień w ruchu. Chwilowe utrudnienia spowodowała blaszana tablica informacyjna, która oberwała się na autostradzie A1 w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego na pasie w kierunku Katowic. W Turowie w powiecie wieluńskim ciężarowy man z przyczepą został przez podmuch wiatru zepchnięty do rowu. W Kociszewie w gminie Zelów wiatr złamał krzyż na wieży drewnianego kościoła. W powiecie zduńskowol- -skim w Piaskach drzewo przewróciło się na jeepa. Szczęśliwie kierowcy nic się nie stało. W Wymysłowie po zerwaniu linii energetycznej wybuchł pożar, a w gminie Zapolice na jezdnię przewróciły się drzewa.

W Sieradzu strażacy interweniowali feralnego wieczoru i nocy sześciokrotnie. Pięć razy wyjeżdżali do zerwanych linii energetycznych.

Ostatnim razem ratowników poinformowano o trzech osobach uwięzionych na słupie trakcji elektrycznej. Po przyjeździe okazało się, że jest to... ekipa konserwatorów.

Dużo pracy miało pogotowie. Jeszcze w czwartek w zaspach utknęły trzy karetki Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. Jedną musiała wyciągać straż pożarna. Było bardzo dużo urazów i złamań. Przechodzący front atmosferyczny z bardzo niskim ciśnieniem zwiększył też liczbę udarów i zawałów.

Jarosław Turała ze Zgierza, główny przedstawiciel Polskiego Stowarzyszenia Pasjonatów Meteorologii, uspokajał, że pogoda się poprawi.

- W prognozach nie ma tak głębokich niżów ani dynamicznych zmian pogody - mówił meteorolog. - Będzie spokojniej. Mogą się zdarzyć przelotne opady śniegu i przebłyski słońca - zapewniał Jarosław Turała.

3/14
Centrum Urazowe w wojewódzkim szpitalu im. Kopernika w Łodzi...
fot. Agnieszka Jędrzejczak

Luty: „Kopernik” wstrzymał ostre przyjęcia pacjentów

Centrum Urazowe w wojewódzkim szpitalu im. Kopernika w Łodzi w piątek 9 lutego ograniczyło pracę. O godz. 15.35 wstrzymano tam tzw. ostre przyjęcia na ortopedię. Pacjenci byli odsyłani do innych szpitali, bo brakowało lekarzy do pracy na dyżurach. Zapowiedziano, że tak będzie co najmniej do 16 lutego.

Sytuacja w szpitalu im. Kopernika jest coraz trudniejsza. Brak porozumienia dyrekcji z lekarzami z oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej, którzy wypowiedzieli klauzulę opt-out i negocjują podwyżki, skutkuje wstrzymaniem tzw. ostrych przyjęć na oddziale, a tym samym ograniczeniem pracy jedynego w województwie łódzkim Centrum Urazowego.

Pacjenci z poważnymi, wielonarządowymi obrażeniami nie będą tam przyjmowani, bo nie ma kto się nimi zająć.

W piątek 9 lutego dyżur na oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej pełnił tylko jeden lekarz, szef oddziału, a powinno być minimum trzech. Wstrzymane zostały też wszystkie planowe zabiegi na ortopedii.

- Zostały wyłączone intensywne działania w zakresie chirurgii urazowo-ortopedycznej, a wiąże się to z tym, że nie możemy udzielać świadczeń chorym z urazami wielonarządowymi - informowała nas w lutym Julia Ścigała ze szpitala im. Kopernika. - Jeśli zdarzy się tak, że karetka przywiezie kogoś w ciągu dnia, taki pacjent zostanie zaopatrzony, ponieważ do godziny 15 jest obsada lekarska. Ale jeśli przywiozą chorego tuż przed godziną 15, to w późniejszym czasie nie będzie miał się kto nim zająć. Wielonarządowe i ostre przypadki mają być kierowane do innych szpitali - wyjaśnia.

O sytuacji w „Koperniku” poinformowany został wojewoda łódzki, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, Centrum Zarządzania Kryzysowego i wszystkie szpitale w województwie, zwłaszcza te, które

świadczą usługi w zakresie chirurgii urazowo-ortopedycznej, do których będą kierowani pacjenci. Strategiczny ma być szpital w Zgierzu, gdzie działa taka urazówka i jest lądowisko dla śmigłowców LPR.

- Mamy informację, że jest problem z obsadą dyżurów na oddziale i dziś wprowadzono równoważny czas pracy, ale zabezpieczenie jest realizowane normalnie - zapewniał Karol Młynarczyk, wicewojewoda łódzki i lekarz. - To pierwszy dzień realizacji porozumienia, ale myślę, że rezydenci i specjaliści wrócą do klauzuli optout. To będzie dla dobra pacjentów, bo nas, lekarzy, jest za mało - mówił.

Medycy, którzy podpisali porozumienie, zapewnili, że przerwą akcję wypowiadania klauzuli opt-out (umożliwia im ona pracę ponad ustalone w kodeksie pracy limity). Zaapelowali do swoich kolegów o pracę w większym wymiarze godzin.

- Jeżeli ktoś czuje się na siłach, niech pracuje więcej - mówił Łukasz Jankowski, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.

Na ponowne podpisanie klauzuli opt-out liczą urzędnicy i dyrektorzy szpitali, w których problem z obsadą dyżurów jest największy.

Strony porozumienia liczą też, że lekarzy będzie przybywać dzięki zwiększeniu limitów przyjęć na kierunek lekarski i pielęgniarski, co również zostało zagwarantowane w porozumieniu.

4/14
Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska (PO) została skazana za...
fot. Grzegorz Gałasiński

Marzec: Hanna Zdanowska skazana. Ma zapłacić 20 tys. zł grzywny

Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska (PO) została skazana za poświadczenie nieprawdy. Sąd wymierzył jej karę 20 tys. zł grzywny, a jej partnerowi Włodzimierzowi G. 25 tys. zł. Wyroki są nieprawomocne. Zdanowska może kandydować w kolejnych wyborach, ale...

Prokurator domagał się dla Hanny Zdanowskiej kary pół roku więzienia w zawieszeniu na rok i 12 tys. zł grzywny, a dla jej życiowego partnera Włodzimierza G. 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok i 8 tys. zł grzywny. Obrona wnosiła o uniewinnienie. Sąd do tego wniosku się nie przychylił i choć zapadły wyroki skazujące, to jednak „tylko” na grzywny. Oboje też zapłacą koszty procesowe, łącznie ponad 5 tys. zł.

Przypomnijmy, że Hanna Zdanowska oskarżona jest o poświadczenie nieprawdy w akcie notarialnym i dokumentach kredytowych, dzięki którym jej partner w 2008 r. otrzymał 200 tys. zł kredytu na zakup od niej mieszkania. Transakcja była w sumie warta 250 tys. zł, z których 50 tys. zł Zdanowska - jak napisano m.in. w akcie notarialnym - otrzymać miała w gotówce. Zdaniem prokuratury, jednak tych pieniędzy nie dostała, co znaczy, że poświadczyła nieprawdę i pomogła wyłudzić Włodzimierzowi G. kredyt, bo bank te 50 tys. zł uznał za wkład własny.

Doniesienie w tej sprawie złożyła w styczniu 2016 r. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. ABW prowadziła procedurę sprawdzania wiarygodności prezydent Łodzi, ponieważ złożyła ona wniosek o dopuszczenie jej do informacji niejawnych. Funkcjonariusze pytali o transakcje między nią i jej partnerem, a prezydent nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego nie ma śladu po 50 tys. zł zaliczki, choć zapis o otrzymaniu tej kwoty pojawił się w dokumentach sprzedaży. Na ostatnim spotkaniu z ABW, jesienią 2015 roku, Hanna Zdanowska sporządziła oświadczenie, że nie otrzymała gotówki.

Zasadnicza część linii obrony była taka, że zapracowana w Sejmie Zdanowska, wówczas posłanka, podpisała dokumenty o przyjęciu zaliczki w gotówce in blanco. Para umówiła się, że te 50 tys. zł zostanie przyjęte przez sprzedającą mieszkanie Zdanowską w postaci wcześniejszych kosztów remontu mieszkania, na które pieniądze wyłożył jej partner. Sąd te wyjaśnienia uznał za niewiarygodne.

Według sądu, sprawstwo obojga oskarżonych nie budzi wątpliwości, a wersja przez nich przedstawiona jest po prostu niewiarygodna. Przestępstwo to, jak stwierdził sędzia, należy do przestępstw tak zwanego abstrakcyjnego zagrożenia i ma charakter formalny, ale dla realizacji jego znamion nie jest konieczne wystąpienie skutku, na przykład w postaci szkody majątkowej - uzasadniał sędzia.

Oskarżona - według sądu - oświadczyła wprost, że kwituje odbiór 50 tys. zł. Nie można więc przyjąć za wiarygodne twierdzenia oskarżonych, że formułując treść swoich oświadczeń o jednoznacznym językowym brzmieniu, nadawali im inny sens. Samej transakcji, czyli przekazania zaliczki, w istocie nie było.

Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator i obrońca nie wykluczają apelacji. Co ciekawe, prezydent Łodzi oświadczyła, że wystartuje w wyborach samorządowych.

Wyrok, nawet prawomocny, nie może jej w tym przeszkodzić, bo osoby skazane na grzywnę nie tracą biernego prawa wyborczego. Istnieje jednak kolizja z ustawą o pracownikach samorządowych, bo takim nie może zostać osoba prawomocnie skazana nawet na grzywnę. Jak mówił nam Sebastian Bohuszewicz, miejski prawnik, nie jest pewne, czy w przypadku wygrania wyborów prezydent będzie mogła otrzymywać wynagrodzenie.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Mamy arkusze matury z języka polskiego 2024 ZOBACZ

Mamy arkusze matury z języka polskiego 2024 ZOBACZ

Horoskop dzienny na środę. Kto będzie miał dobry dzień?

Horoskop dzienny na środę. Kto będzie miał dobry dzień?

Zmiana w organizacji ruchu na jednej z ulic w Łodzi. Kierowcy będą mieć łatwiej

Zmiana w organizacji ruchu na jednej z ulic w Łodzi. Kierowcy będą mieć łatwiej

Zobacz również

Mamy arkusze matury z języka polskiego 2024 ZOBACZ

Mamy arkusze matury z języka polskiego 2024 ZOBACZ

Horoskop dzienny na środę. Kto będzie miał dobry dzień?

Horoskop dzienny na środę. Kto będzie miał dobry dzień?