Iwona W. wylicza, że została oszukana na około 600 tys. euro. Połowa tej ogromnej kwoty – jak podaje – miała być wyprowadzona z firmy medycznej prowadzonej przez małżeństwo w Hiszpanii. – Mąż był jej administratorem. Nagle okazało się, że pieniądze od klientów w kwocie 300 tysięcy euro nie wpłynęły na konto firmy. Jakby rozpłynęły się w powietrzu. Ja już dwukrotnie w szpitalu wylądowałam na punkcie nerwowym, nie wiem do czego to wszystko może się jeszcze posunąć.
Krzysztof Rutkowski za winną sytuacji uznaje sieradzankę. – To wyjątkowa perfidia z jej strony. Jeżeli ktoś żeruje na osobie, która ma załamania psychiczne, to jest to ewidentny przykład zgnilizny moralnej. On jest figurantem, został przez nią nakłoniony do takich zachowań. Sieradzanka próbuje wyrwać maksymalną ilość pieniędzy, a jak już tego dokona, Dawid faktycznie może zostać bezdomnym.
Sieradzka policja nie komentuje sprawy.