Można podarować komuś obiad lub chleb
Jedną z nich jest mężczyzna, którego pracownicy Sznycelka określili mianem "pan z podróży". Mężczyzna pojawia się w Sznycelku codziennie ok. godz. 19. Jego przezwisko wzięło się stąd, że zawsze ma przy sobie kilka toreb.
Posiłek można także podarować w restauracji Zajadalnia pod Aniołami, która działa na Retkini. Informacja o takiej możliwości znajduje się przy kasie, a paragony umieszczane są na tablicy. Klienci-darczyńcy otrzymują zniżkę na obiad, który kupują dla innej osoby.
Można podarować komuś obiad lub chleb
- Obiad kosztuje u nas 24 zł, natomiast za podarowany klient płaci 20 zł, a 4 złote dokładam sama - mówi Małgorzata Witkowska, właścicielka Zajadalni pod Aniołami. - Podarowana zupa kosztuje natomiast 5 zł. Uważam, że miejsce tworzą ludzie, niektórzy fundują posiłki, gdyż chcą się odwdzięczyć. Zdarzają się jednak różne sytuacje: pani urządziła awanturę, gdyż nie dostała darmowego posiłku. Stało się tak, gdyż akurat nie było podarowanego żadnego dania.
Można podarować komuś obiad lub chleb
Część osób wstydzi się jednak pytać lub prosić o jedzenie, które zostało podarowane przez innych klientów. Restauratorzy, właściciele piekarni i innych punktów, w których prowadzona jest akcja, spodziewają się rosnącego zainteresowania przekazywanymi artykułami i posiłkami. Podkreślają, że czasy są trudne, a najpewniej staną się jeszcze trudniejsze. Potrzebujących będzie więc przybywać.