Samochód prowadził członek grupy LDZ Zmotoryzowani Łodzianie Piotr Szczepański. Jego pilotem był Jarosław Kostrzewa, który nadzorował jazdę zgodnie z przepisami. Autobus był normalnym kursowym pojazdem MPK.
Pierwszy był kierowca z czasem około 18 minut. Cyklista jechał niewiele dłużej bo nieco ponad 21 minut. Ostatni był autobus z czasem powyżej 40 minut.
Mimo korków na al. Włókniarzy kierowca samochodu wyprzedził rowerzystę w rejonie ulicy Lutomierskiej. Kierowcy zwrócili też uwagę, że rowerzysta aby osiągnąć dobry wynik jechał bardzo szybko, a po jeździe był zgrzany i potrzebował odświeżenia. Zaś stanie w korkach i słuchanie w tym czasie muzyki samochodzie nie było nieprzyjemne.
Kierowcy zaprosili do udziału środowisko łódzkich rowerzystów, jednak nie podjęli oni wyzwania. Zwrócili za to uwagę, że rowerzysta mógł poprawić wynik wybierając do celu inną drogę niż samochód.
Identyczny wynik przyniósł wyścig zorganizowany dokładnie sześć lat temu przez naszych dziennikarzy. W 5-kilometrowej podróży z Łodzi bezkonkurencyjny okazał się samochód. Dotarcie z rogu ulicy Wierzbowej i Narutowicza do siedziby redakcji przy ul. Skorupki 19 zajął kierowcy 13 minut, cykliście 22 minuty, a pasażerowi MPK aż 40 minut.