Protest matek, które tygodniami nie mogą widywać swoich dzieci leżących na neonatologii w Matce Polce, odniósł skutek. Szpital ma wyznaczyć dodatkowe miejsce, w którym matki będą mogły zamieszkać i opiekować się swoimi dziećmi. Ale kobiety będą walczyć dalej. Bo nie każda matka może zostać na stałe w szpitalu.
CZYTAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH
Matka Polka w Łodzi. Protestują matki, bo nie widują dzieci
W piątek (2 października) przed Instytutem Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi protestowały kobiety, których ciężko chore dzieci leżą na oddziale neonatologii. Z powodu koronawirusa nie mogą widywać swoich dzieci. Po tym zdesperowane kobiety zorganizowały protest i stanęły z pieluchami pod szpitalem.
Po proteście i rozmowie dyrekcji z organizatorką protestu udało się dojść do porozumienia. Szpital postanowił ułatwić kontakt i opiekę nad dziećmi.
- W poniedziałek do końca dnia zostanie wyznaczone miejsce, w którym matki będą mogły przebywać. Będzie funkcjonować na zasadzie istniejącego już hotelu dla matek - mówi Adam Czerwiński, rzecznik prasowy szpitala.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
[sc]Matka Polka udostępni pomieszczenia dla mam[/sc]
To oznacza, że matki dzieci z neonatologii po uzyskaniu negatywnego testu na koronawirusa będą mogły wejść do szpitala i zamieszkać w nim na takich samych zasadach jak rodzice korzystający z dotychczasowego hotelu dla matek. Podczas pobytu w szpitalu matki będą mogły odwiedzać, przytulać i karmić piersią swoje maleństwa.
W obecnym hotelu dla matek są 34 miejsca i zajmują je rodzice dzieci z innych oddziałów.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJD
Koronawirus. Zakaz odwiedzin ma chronić wcześniaki
Surowe zasady dotyczące odwiedzin dzieci na neonatologii zostały wprowadzone wiosną i mają chronić oddział przed koronawirusem. Zdaniem szpitala wybuch epidemii wśród ciężko chorych wcześniaków mógłby się skończyć tragicznie. Dlatego mamy mogą być przy maluchach tylko tuż po porodzie, zanim zostaną wypisane ze szpitala, albo pod koniec pobytu dziecka, gdy uczą się opieki medycznej związanej z jego chorobą. Rodzice mogą też wejść, jeśli stan dziecka gwałtownie się pogorszy.
W ubiegłym tygodniu wprowadzono też dodatkową możliwość, ale trzeba spełnić kilka warunków:W ubiegłym tygodniu wprowadzono też dodatkową możliwość, ale trzeba spełnić kilka warunków: wizyty możliwe są raz na 10 dni przez godzinę, po wykonaniu testu na koronawirusa i zachowaniu reżimu sanitarnego.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE