Szczepionki nie dojeżdżają najczęściej na początku tygodnia. Tak było na początku lutego, gdy do dwóch miejskich przychodni w centrum Łodzi nie dotarły poniedziałkowe dawki i trzeba było odwołać wizyty 18 seniorów. Dzień później dwie przychodnie na Bałutach musiały przełożyć wizyty 60 seniorów. Szczepionki z opóźnieniem, ale dotarły.
Sytuacja powtórzyła się w tym tygodniu. We wtorek zamówione na ten dzień szczepionki dostał tylko jeden z 20 miejskich punktów szczepień w Łodzi. Do pozostałych dawki dojechały dopiero w środę, pacjentom, głównie w wieku 80 plus, trzeba było przełożyć wizyty na czwartek i piątek.
CZYTAJ DALEJ >>>>
..
W Europie zamówienia robione są centralnie i dzielone równo pomiędzy kraje. Dlatego Polsce, ale też żadnemu krajowi w Europie nie udało się zawrzeć takiej umowy jak Izrael, który dzięki umowie o z firmą Pfizer o dostarczaniu danych z populacji zdobył więcej szczepionek i w tym tygodniu zaszczepił już połowę swojej populacji. To doprowadziło do wyraźnego spadku zachorowań, zwłaszcza wśród najwcześniej szczepionych drugą dawką najstarszych obywateli.
Co będzie więc dalej? W Polsce czeka nas nieprzyjemny wyścig między szczepieniami a liczbą zachorowań. Od jej wyniku zależeć będzie wystąpienie trzeciej fali epidemii. Tu wszystko jeszcze może się zdarzyć. Na razie w ostatnich dniach zachorowania skoczyły ostro do góry. W czwartek odnotowano ponad 9 tys. nowych zakażeń, czyli najwięcej w ciągu ostatniego miesiąca. A przed nami jeszcze piątek i sobota, gdy liczby zakażeń zwykle są wyższe.
CZYTAJ DALEJ >>>>
..
Tymczasem szczepienia się ślimaczą. Według danych Ministerstwa Zdrowia do wczoraj w całym kraju udało się wykonać prawie 2,4 mln szczepień, z czego 1,6 mln osób zaszczepiono pierwszą dawką, a 774 tys. drugą dawką. To oznacza, że na pełną ochronę może liczyć dopiero... 2 proc. obywateli. W województwie łódzkim wykonano 166 tys. szczepień, drugą dawką zaszczepiono 57 tys. osób.
Można się jednak spodziewać, że z czasem sytuacja będzie się powoli poprawiać. W czwartek NFZ poinformował, że dla najciężej chorych osób z regionu łódzkiego będzie dodatkowa pula zastrzyków w nowych, wyjazdowych punktach szczepień. W regionie będzie sześć takich punktów, każdy z nich będzie szczepił 30 osób tygodniowo szczepionką Moderny. Z punktów wyjazdowych mogą skorzystać osoby, które nie mają terminu i z powodu przewlekłej choroby nie są w stanie samodzielnie dotrzeć do przychodni. Chorzy muszą się zgłosić do swojego lekarza POZ, który zamówi wizytę i jednocześnie potwierdzi ich stan zdrowia.
CZYTAJ DALEJ >>>>
..
Można mieć też nadzieję, że w przyszłości szczepionek będzie więcej a popyt w końcu zrówna się z podażą. W tym tygodniu wniosek o zatwierdzenie na terenie Unii Europejskiej szczepionki złożył koncern Johnson & Johnson. To czwarta już szczepionka przeciw koronawirusowi, która byłaby dopuszczona w UE i kolejne, dodatkowe dawki dla Polaków.
Najszybciej sytuacja unormuje się w szkołach. Objawy poszczepienne, które według ulotki firmy AstraZeneca dotykają powyżej 10 osób na 100 nie trwają długo. Wielu cierpiących nauczycieli po dobie lub dwóch czuje się dobrze i wraca do pracy. Na dodatek, wkrótce będą zabezpieczeni przed COVID-19.
Pozostali obywatele mają gorzej. Większość mieszkańców Łódzkiego nie dostanie w najbliższych miesiącach szczepionki i będzie musiała liczyć na łut szczęścia – albo wiosną zachoruje, albo jednak nie.