A ostatnio wykazał się również politycznie. W czwartek (29 kwietnia) komendant Polit na konferencji z szefem Rady Miejskiej Marcinem Gołaszewskim (KO/N) i łódzkimi przedsiębiorcami z branży gastronomicznej, nękanych kontrolami przez policję, sanepid, Państwową Inspekcję Pracy i właśnie Straż Miejską, którą wojewoda łódzki oddał podczas pandemii COVID-19 pod nadzór policji. Jak ocenił Gołaszewski, była to decyzja polityczna, zaś Polit zapowiedział złożenie do wojewody Tobiasza Bocheńskiego pisma z prośbą o wyłączenia Straży Miejskiej z czynności związanych z kontrolą przedsiębiorców.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE>>>
[cyt]- Stoję, całym sercem po stronie miasta - mówił w czwartek komendant Polit. - Jeżeli moi funkcjonariusze mają egzekwować jakiekolwiek przepisy, to te przepisy powinny mieć mocne uwarunkowania prawne. Niestety, obecnie orzecznictwo sądowe zmierza w kierunku tego, że czynności, do których jesteśmy delegowani, nie są nawet dobrze widziane z punktu widzenia interesu publicznego. To są nasi przedsiębiorcy, to są nasi mieszkańcy, to są ludzie, którzy, tak naprawdę, wkładają serce i też finanse do budżetu naszego miasta.[/cyt]
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE>>>
Po powierzeniu obowiązków komendanta w lutym, Patryk Polit wśród swoich priorytetów wymienił m.in. walkę ze smogiem, dzikimi wysypiskami śmieci i wrakami samochodów, a także współpracę przy tworzeniu miasta „ecofriendly”, czyli troszczącego się o zwierzęta oraz intensyfikację działań poprawiających stan sanitarno-porządkowy miasta.