Jak na ironię, akurat odłożenie najbliższej sesji o tydzień nie jest bez znaczenia dla rządzącej Łodzią PO. Jednym z punktów sesji jest zgoda Rady Miejskiej na połączenie Grupowej Oczyszczalni Ścieków z Zakładem Wodociągów i Kanalizacji, a nie jest tajemnicą, jak bardzo uciekającego czasu boi się Biuro Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miasta Łodzi. Uchwała Rady Miejskiej jest kluczowym załącznikiem potrzebnym do rejestracji w sądzie, przy czym trzeba jeszcze poczekać na opublikowanie jej przez wojewodę i liczyć, że jej nie uchyli. Tymczasem spółki mają być połączone od początku stycznia, ale zarząd GOŚ już złożył rezygnacje z datą 31 grudnia. W tej sytuacji liczy się każdy tydzień, bo efekt może być taki, że nowy podmiot jeszcze nie zostanie zarejestrowany, a GOŚ będzie już bez zarządu.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Z drugiej jednak strony w konferencji w Warszawie, na której zapowiedziano środowy protest samorządowców przed Sejmem, wystąpiła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska (PO), co znaczy tyle, że zależy jej na licznej reprezentacji Łodzi. To także na tej konferencji, w środę 6 października, samorządowcy stwierdzili, że 'Nowy Ład' oznacza centralizację budżetu w taki sposób, że to rząd będzie decydował o inwestycjach samorządowych. Jeszcze tego samego dnia w Łodzi, wiceminister funduszy Waldemar Buda (PiS) ogłosił, że jego resort ma pieniądze na budowę linii tramwajowej od pętli Kurczaki Łodzi do granicy ze Rzgowem, tyle tylko, że do wartej ponad 80 mln zł inwestycji 15 proc. wkład musi zapewnić miasto Łódź. Miasto Łódź dowiedziało się o tym z mediów.