Znamy przyczynę śmierci dwóch robotników w wykopie na Widzewie
Znane są już przyczyny śmierci dwóch robotników przysypanych zwałami ziemi podczas budowy kanału deszczowego w Łodzi na Widzewie. Śledczy ustalili, że jeden z nich udusił się pod ziemią, a drugi zmarł wskutek zmiażdżenia klatki piersiowej. Aby mieć pełny obraz sytuacji w miejscu wypadku prokuratura podczas oględzin użyła dronu.
Do tej pamiętnej tragedii doszło w poniedziałek 27 września br. przy ul. Olechowskiej. Na terenie ogrodzonym, w pobliżu magazynu, budowano kanał deszczowy. Na miejscu było pięciu mężczyzn: kierownik robót, operator koparki i trzech robotników. Ci ostatni znajdowali się w głębokim na około sześciu metrów wykopie. Stali między ułożonymi na dnie grubymi rurami z betonu a ścianą wykopu. I wtedy runęła na nich ziemia: ze ściany wykopu i ta składowana po wydobyciu nad jego brzegiem.
Przez ponad 10 minut byli przysypani ziemią
Zwały ziemi zasypały trzech pracowników: jednego częściowo i dwóch całkowicie. Ten pierwszy ocalał. Nic groźnego mu się nie stało. Jego dwaj koledzy w wieku 31 i 63 lata przez ponad 10 minut byli przysypani ziemią. Nie mieli szans przeżycia. Byli pracownikami firmy z Bydgoszczy, która jest podwykonawcą robót ziemnych. Ich ciała wydobyli strażacy, którzy zgłoszenie o wypadku otrzymali o godz. 16.16 i po 10 minutach byli na miejscu. Kierownik robót doznał szoku i trafił do szpitala. W sprawie tragedii ruszyło śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Łódź – Widzew.