Premier Mateusz Morawiecki powołał Dariusza Barskiego na stanowisko prokuratora krajowego. Jednocześnie łodzianin został także pierwszym zastępcą Prokuratora Generalnego, czyli ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (Solidarna Polska).
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Od czasu, gdy PiS cofnął reformę prokuratury i ponownie podporządkował ją ministrowi sprawiedliwości, fotel prokuratora krajowego jest jednym z najpotężniejszych stanowisk w wymiarze sprawiedliwości. Minister Ziobro wnioskując o powołanie Barskiego nie zrobił tego przypadkiem, bo łodzianin od lat jest w wąskim kręgu jego najbardziej zaufanych ludzi, także w sferze prywatnej: Barski był świadkiem na cywilnym ślubie ministra.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Tym samym Barski na stanowisko szefa prokuratury krajowej wraca po 15 latach. Trafił na nie wprost z fotela prokuratora apelacyjnego w Łodzi w czasie schyłku pierwszego rządu PiS, był także wiceministrem sprawiedliwości, a jego zwierzchnikiem tak jak dziś Zbigniew Ziobro. Pochodzący z Poddębic prokurator wcześniej zajmował się przestępczością zorganizowaną i przestępczością gospodarczą. Oskarżał m.in. w sprawie słynnej afery Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi oraz byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Po zwycięstwie PO i odwołaniu ze stanowiska Barski przeszedł w stan spoczynku, a potem, w 2011 r., nie wyszło mu wejście w czystą politykę. Co prawda z drugiego miejsca łódzkiej listy PiS został posłem (do Łodzi by na niego zagłosować przyjechał nawet Zbigniew Ziobro - red.), ale jego mandat uchylił ówczesny marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna (PO). Powód? Choć ustawa o prokuraturze nie zabrania prokuratorom czynnym jak i w stanie spoczynku startu w wyborach, tak wyrok Sądu Najwyższego z września 2005 r. mówi m.in., że prokuratorzy, także ci w stanie spoczynku, nie mogą angażować się w działalność polityczną, bo mogłoby to osłabić zaufanie co do ich bezstronności. A za działalność polityczną marszałek uznał start z partyjnej listy i kampanię podczas której prokurator pozował do zdjęć z transparentem PiS w tle.
[cyt]- Jestem apolityczny i bezpartyjny, ale przecież jakiś komitet musiałem wybrać, by móc startować do Sejmu - tłumaczył wówczas prokurator Barski Dziennikowi Łódzkiemu.[/cyt]
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>