W połowie października rusza cykl wyborczy w Platformie Obywatelskiej. Wybrane będą m.in. zarządy w Łodzi, powiatach i władze regionu łódzkiego. I, jak to w większości partii politycznych, wyniki wyborów znane są z grubsza jeszcze przed nimi.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH>>>

W Łodzi kandydatka na przewodniczącą koła Łódź, które powstało z połączenia kilkunastu innych, ma być jedna i będzie nią prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. Żeby jednak pogodzić ambicje działaczy, nowe koło ma mieć szeroki zarząd, reprezentujący wszystkie środowiska, bo łączenie kół wyeliminowało wielu polityków ze stanowisk ich przewodniczących i całe zarządy. Wybór nowego zarządu koła Łódź spowoduje, że w praktyce znaczenie straci tzw. rada powiatu PO w Łodzi i zarząd miejski na czele z wiceprezydentem Adamem Wieczorkiem, który jest szefem PO w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH>>>

We wszystkich zarządach lokalnych PO trwają teraz konsultacje, w których priorytetem jest, aby przewodniczący na poszczególnych szczeblach byli wybierani bez kontrkandydatów, najlepiej przez aklamację. Tak jak na przewodniczącego partii w kraju Donald Tusk ma być wybrany bez konkurencji, tak też ma być w Łodzi i regionie łódzkim. Szefem regionu łódzkiego ma być piotrkowski poseł Cezary Grabarczyk, od pół roku pełniący obowiązki przewodniczącego w Łódzkiem, a wybór przez aklamację, jeśli do niego dojdzie ma być manifestacją jedności w PO i i mobilizacji do rozpoczęcia pracy w terenie już na dwa lata przed wyborami parlamentarnymi i samorządowymi.
W marcu z tego stanowiska ustąpiła Hanna Zdanowska, zostając wiceprzewodniczącą, co z zarządu wyeliminowało Witolda Stępnia, byłego marszałka województwa. Stępień poświęcił stanowisko, by poszedł jasny komunikat o politycznej bliskości Zdanowskiej i Grabarczyka po latach politycznego konfliktu, ale oficjalny przekaz był taki, że to powrót do najlepszych czasów, gdy PO wygrywała wybory parlamentarne i do sejmiku w województwie łódzkim.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH>>>

Sygnały o powrocie do ścisłej współpracy duetu Zdanowska – Grabarczyk były widoczne już w 2020 r. po kadrowych ruchach w spółkach miejskich. Prezesem w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania został Jan Zbroński, do rady nadzorczej Grupowej Oczyszczalni Ścieków prezydent powołała Romualda Bosakowskiego, bliskich współpracowników Grabarczyka. To o tyle symboliczne, że Zdanowska doprowadzając do dymisji Bosakowskiego ze stanowiska prezesa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w 2016 r. podkreślała, że to "dobra decyzja", a konflikt był na tyle głęboki, że Grabarczyk nie potrafił się wówczas wstrzymać od emocjonalnych komentarzy w mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH>>>