Przelew burzowy w kanale Karolewki. Woda płynie tu leniwie.
Ze smatfonem w dłoni
W kanałach nie działają telefony, więc w przypadku urazu czy kontuzji nie ma jak wezwać pomocy. A poślizgnąć się łatwo, bardzo łatwo na pokrytym mułem dnie czy pokonując burzowy przelew. Jak ze złamaną ręką czy nogą wspiąć się po metalowych klamrach kilka metrów w górę, jak odsunąć żeliwną pokrywę włazu, ważącą 40 a nawet 60 kilogramów? O ile nie jest wyposażona w zamki uniemożliwiające otwarcie, zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz...
Niektórzy z tych poszukiwaczy przygód za całe wyposażenie mają komórkę, służącą za latarkę, kamerę, i za nawigację. I dużo nadziei, że gdzieś pod włazem złapią sygnał GPS.
Ich „dzieła” wrzucane do sieci zwykle porażają kompletną nieporadnością i... bezmyślnością. Na jednym z YouTubowych filmików autor prezentuje... crocsy na swoich nogach; na innym bohater bez zastanowienia pokazuje, gdzie znajduje się wejście do kanału i jak sforsować kratę.
WIĘCEJ ZDJĘĆ I INFORMACJI NA KOLEJNYCH SLAJDACH
Kanały pracownicy ZWiK remontują tylko zimą, gdy nie grozi im raptowny wzrost poziomu wody spowodowany deszczem.
– Publikowanie w sieci filmów z tych wyczynów to zachęcanie innych do naśladownictwa i narażanie ich na niebezpieczeństwo. Niech jakiś małolat po obejrzeniu filmiku poczuje chęć sprawdzenia, czy i on da radę i wejdzie tam sam, bez żadnych zabezpieczeń, z ledwie świecącą latarką. To gotowy przepis na tragedię – mówi Miłosz Wika, który na kilku bardziej odpowiedzialnych eksploratorach wymógł, by w swoich produkcjach zawarli ostrzeżenie, że wchodzenie do kanałów jest i zabronione, i śmiertelnie niebezpieczne.
Zakazany owoc, rzecz jasna, kusi. Ale może przyszły Indiana Jones łódzkich kanałów namówi najpierw rodziców na zwiedzanie „Dętki” pod placem Wolności, gdy zostanie po pandemii otwarta. A chwilowo może w internecie znaleźć filmy o łódzkich rzekach i kanałach zrobione przez ZWiK. Na nich przynajmniej coś widać.
WIĘCEJ ZDJĘĆ I INFORMACJI NA KOLEJNYCH SLAJDACH
Ale Karolewka z sennej strugi potrafi się zmienić w ciągu kilkunastu minut w rwącą rzekę.
WIĘCEJ ZDJĘĆ I INFORMACJI NA KOLEJNYCH SLAJDACH
Pracownik schodzący do kanału zawsze jest asekurowany przez kolegów na powierzchni.
WIĘCEJ ZDJĘĆ I INFORMACJI NA KOLEJNYCH SLAJDACH