Zawiadomienie obaj posłowie złożyli w marcu, w kwietniu zapadła decyzja o wszczęciu śledztwa, w maju poinformowano o tym posłów, ale jest czerwiec, a wciąż ich nie przesłuchano.
- Czekamy na ruch prokuratury z niecierpliwością - mówi poseł Tomasz Trela.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Łódzkiego o śledztwo prokuratury są spokojni.
- Jest prowadzone w sprawie, nie przeciwko, co oznacza po prostu, że prokuratura sprawdza treść doniesienia - mówi Magdalena Kamińska, rzecznik marszałka.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
W styczniu, gdy wybuchła tzw. "afera śmieciowa", na sesji nadzwyczajnej sejmiku poświęconej tematowi rynku odpadów w regionie, zarząd województwa tłumaczył, że w sprawie sortowni na Teofilowie nie ma sobie nic do zarzucenia. Po pierwsze dlatego, że nie ma kompletu dokumentów, które powinien dostarczyć Urząd Miasta Łodzi, a po drugie przez protesty mieszkańców przeciw inwestycji Remondisu. Spółka pozwolenie na zwiększenie mocy uzyskała w 2018 r., na ostatniej sesji sejmiku w kadencji, gdy rządziła jeszcze koalicja PO-PSL. W grudniu 2018 r., gdy sejmikiem rządził już PiS, decyzję cofnięto.