1/5
Rodzina byłej uczennicy Publicznego Liceum...
fot. Krzysztof Szymczak (archiwum "DŁ")

Rodzina byłej uczennicy Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Uniwersytetu Łódzkiego twierdzi, że miała ona usłyszeć w nim zapowiedź dopuszczenia do matury 2020 w zamian za rezygnację z podejścia do jej części rozszerzonej. P LO UŁ zaprzecza tej relacji i przedstawia m.in. liczby mające świadczyć, że w tej szkole do „maturalnego szantażu” nie doszło.

>>> Czytaj dalej na kolejnej ilustracji >>>

2/5
Rodzina byłej uczennicy Publicznego Liceum...
fot. ewd.edu.pl

Rodzina byłej uczennicy Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Uniwersytetu Łódzkiego twierdzi, że miała ona usłyszeć w nim zapowiedź dopuszczenia do matury 2020 w zamian za rezygnację z podejścia do jej części rozszerzonej. P LO UŁ zaprzecza tej relacji i przedstawia m.in. liczby mające świadczyć, że w tej szkole do „maturalnego szantażu” nie doszło.

Pod koniec listopada opublikowaliśmy artykuł o liceach z najwyższą w Łodzi tzw. Edukacyjną Wartością Dodaną. EWD wylicza się porównując wiedzę, z którą uczeń przychodzi do danej szkoły (czyli w przypadku aktualnego badania był to jeszcze wynik egzaminu gimnazjalnego), z wynikiem „na wyjściu” (z matury). Ten sposób fachowcy uważają za najbardziej obiektywny przy ocenie pracy szkoły. Najwyższą EWD po maturze 2020 z przedmiotów humanistycznych może się pochwalić Publiczne Liceum Ogólnokształcące Uniwersytetu Łódzkiego (na zdjęciu tzw. wykres EWD dla tej szkoły z przedmiotów humanistycznych).

Maturalny szantaż w Łodzi? Relacja rodziny byłej uczennicy P LO UŁ

Na nasz artykuł natrafiła niedawno pani Beata, czytelniczka „Dziennika Łódzkiego”. Dlatego, chociaż od matury 2020 minęło już pół roku, postanowiła przesłać relację dotyczącą jej córki – pani Barbary (nazwisko obu pań do wiadomości redakcji).

Według relacji matki, córka odeszła z P LO UŁ w przeddzień balu maturalnego – choć pojawiła się jeszcze na studniówce.

>>> Czytaj dalej na kolejnej ilustracji >>>

3/5
Co miało doprowadzić do decyzji o zmianie ogólniaka?...
fot. Grzegorz Gałasiński (archiwum "DŁ")

Co miało doprowadzić do decyzji o zmianie ogólniaka? Ciągnące się od początku nauki w uniwersyteckim ogólniaku sugestie – jak twierdzi pani Beata – że "córka nie jest wystarczająco dobra do tej szkoły" (i powinna ją zmienić), ale przede wszystkim sytuacja z wyborem przedmiotów dodatkowych, zdawanych na maturze.

"Kiedy córka zgłosiła pomimo wszystko chęć pisania rozszerzenia z języka polskiego, na pierwszy semestr otrzymała ocenę niedostateczną z tego przedmiotu. Oczywiście, wraz z mężem udaliśmy się do szkoły na rozmowę z wychowawczynią i nauczycielką języka polskiego” – twierdzi matka maturzystki. – „Usłyszeliśmy, że jeżeli córka zrezygnuje z pisania rozszerzenia, to ona poprawi jej ocenę na dostateczną i dopuści ją do matury”.

Tak opisana przez panią Beatę postawa polonistki miała wynikać z obawy o pozycję P LO UŁ w rankingu szkół.

Szantaż przed maturą 2020? Oświadczenia nauczycieli

Relację matki byłej uczennicy przedstawiliśmy Tomaszowi Kłosowi, dyrektorowi P LO UŁ. Ten poprosił o ustosunkowanie się do tej wersji m.in. polonistkę, której rodzina maturzystki zarzuciła stosowanie szantażu.

„Nigdy nie obiecałam Uczennicy lub jej Rodzicom oceny dostatecznej na pierwszy semestr, jeśliby ta zrezygnowała z pisania egzaminu maturalnego z języka polskiego na poziomie rozszerzonym” – stwierdziła polonistka w przesłanym przez dyrektora oświadczeniu.

Polonistka wylicza ponadto, że ta uczennica miała w pierwszym semestrze trzeciej klasy sześć sprawdzonych wypracowań, z tego pięć na ocenę niedostateczną, zaś jedno na dostateczną.

>>> Czytaj dalej na kolejnej ilustracji >>>

(Na zdjęciu siedziba P LO UŁ tuż przed maturą 2020.)

4/5
Według oświadczeń polonistki oraz drugiej nauczycielki –...
fot. Agnieszka Nawrocka (archiwum Polska Press)

Według oświadczeń polonistki oraz drugiej nauczycielki – wychowawczyni – owszem, toczyły się dyskusje np. o trudach godzenia sportu z nauką (była uczennica P LO UŁ to lekkoatletka). Albo na temat wyboru przedmiotów na maturę, jednak nie doszło, ani do „szantażu maturalnego”, ani do wygłaszania opinii, zgodnie z którymi uczennica "nie jest wystarczająco dobra do tej szkoły i że najlepiej byłoby, gdyby zmieniła liceum".

Tomasz Kłos do tych oświadczeń dokłada jeszcze liczby. Jak wylicza dyrektor P LO UŁ, przed rokiem wystawianie ocen na semestr zimowy w tej szkole objęło 143 trzecioklasistów. Było wtedy pięć niedostatecznych: trzy z polskiego i dwa z matematyki (jedna z osób miała dwie oceny niedostateczne). Poza młodą lekkoatletką wszyscy uczniowie z niedostateczną na semestr podeszli do matury w P LO UŁ.

"Wszystkie osoby, które miały niedostateczne oceny śródroczne podtrzymały swoje wybory w deklaracjach maturalnych" – podkreśla dyrektor.

Dla Tomasza Kłosa jest to ważny argument, wskazujący, iż w P LO UŁ nie stosuje się "szantażu maturalnego".

>>> Czytaj dalej na kolejnej ilustracji >>>

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Ojciec Włodzimierz z Irkucka na Syberii o katolikach, nie tylko Polakach ZDJĘCIA

Ojciec Włodzimierz z Irkucka na Syberii o katolikach, nie tylko Polakach ZDJĘCIA

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Sprawdź dzienny horoskop na niedzielę 5 maja

Sprawdź dzienny horoskop na niedzielę 5 maja

Zobacz również

Ojciec Włodzimierz z Irkucka na Syberii o katolikach, nie tylko Polakach ZDJĘCIA

Ojciec Włodzimierz z Irkucka na Syberii o katolikach, nie tylko Polakach ZDJĘCIA

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie