Na konferencji wraz z mieszkańcami pojawili się radni miasta i sejmiku związani z PL 2050, którzy popierają ich protest, a także Rafał Górski, przed trzema laty kandydat na prezydenta Łodzi popierany m.in. przez Kukiz'15. Górski, jak stwierdził, "mieszka kilka kroków" od sprzedanej deweloperowi szkoły, rozwinął transparent ze słowami "głupota" i "chciwość".
Marcina Masłowskiego, rzecznika prezydent Łodzi, zapytaliśmy, czy prezydent Hanna Zdanowska jest skłonna spotkać się z protestującymi mieszkańcami w dogodnym dla siebie terminie. Odpowiedź jak dotąd nie nadeszła.
Wniosek piąty to pismo do nadzorującej łódzką edukację wiceprezydent Małgorzaty Moskwy-Wodnickiej (Nowa Lewica/SLD). Dotyczy przyszłych problemów, jakie już dziś widzą mieszkańcy w związku z innymi, trwającymi jeszcze inwestycjami deweloperskimi, co oznacza, że po zasiedleniu "w najbliższym czasie przybędzie mnóstwo dzieci w rejonie". Tymczasem w okolicy są problemami z miejscami w żłobkach i przedszkolach, a mieszkańcy odwożą dzieci do czterech szkół podstawowych, z których większość jest zmuszona organizować lekcje na dwie zmiany. Wniosek? Sprzedaż budynku szkoły była błędem.
[cyt]Najbardziej żenujący w tym wszystkim jest fakt, że musimy do Państwa zwracać się w tej sprawie. Tego pisma nie powinno być, cała ta sytuacja nie powinna się zdarzyć. My, mieszkańcy, nie powinniśmy walczyć o sprawy, które są oczywiste. Na szczęście popełnione tutaj błędy można jeszcze naprawić. Oczekujemy od Pani Prezydent i od Wydziału Edukacji naprawy sytuacji.[/cyt]
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>