Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że przyczyną wypadku był źle wykonany manewr wyprzedzania przez 22-letnią kierującą jeepem. Kobieta na prostym odcinku drogi wyprzedziła jeden pojazd i zaczęła wyprzedzać następny. Prawdopodobnie nie upewniła się, że ma wolny pas. Jak później ustalili śledczy, prędkościomierz jeepa wskazywał około 70 km/h. Tuż po rozpoczęciu drugiego manewru doszło do zderzenia z jadącymi z przeciwka dwoma motocyklami. Suzuki kierował 43-latek ze Zgierza, a na siedzeniu pasażera siedziała jego 42-letnia żona. Drugim motocyklem, hondą, poruszał się ich kolega - 40-latek z Ozorkowa.
- Jednoślady jechały prawidłowo. Motocykliści zginęli na miejscu, a 42-letnia pasażerka w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Kilka godzin później zmarła - informuje Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Hospitalizowana została także 22-letnia kierująca jeepem. Pobrano jej krew do badań na trzeźwość.
Czytaj więcej na następnej stronie
Następnego dnia już było wiadomo, że w organizmie 22-letniej łodzianki nie było alkoholu. Kobieta nie była także pod wpływem środków odurzających.
22-latka przebywa w szpitalu MSW w Łodzi. Pacjentka jest przytomna. Ma liczne obrażenia ciała i złamania (m.in. miednicy). Na szpitalnym łóżku (w pozycji leżącej) odbyło się jej przesłuchanie, które było możliwe po 12-godzinnym odstawieniu leków uspokajających. Co powiedziała śledczym?
- Kobieta usłyszała zarzuty dotyczące spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Grozi jej do 8 lat więzienia- informuje Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i odmówiła złożenia wyjaśnień.
Prokuratura Rejonowa w Zgierzu wystąpiła do miejscowego sądu z wnioskiem o trzymiesięczny areszt. Podstawą wniosku jest obawa przed matactwem.
Wśród motocyklistów nie tylko z powiatu zgierskiego zapanowała żałoba. W miejscu tragedii palono znicze i układano kwiaty. Przyjaciele tragicznie zmarłych motocyklistów zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla ich rodzin. Zgierzanie osierocili synka, a mieszkaniec Ozorkowa miał żonę i trójkę dzieci. W czwartek do południa wzięło w niej udział blisko 700 osób. Łącznie zebrano ponad 47 tys. zł.
Czytaj więcej na następnej stronie
Następnego dnia po tragedii w Aleksandrowie doszło do groźnego wypadku z udziałem motocykla pod Radomskiem. Około godziny 14 na drodze K-91 w miejscowości Gomunice 22-letni motocyklista wyprzedzając kilka pojazdów uderzył w skręcającego w lewo opla astrę. Przy czym 67-letni kierujący oplem nie upewnił się dostatecznie czy może bezpiecznie wykonać taki manewr. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało do łódzkiego szpitala 19-letnią pasażerkę jednośladu. W szpitalu pozostał również 22-latek. Natomiast kierujący astrą po opatrzeniu został zwolniony do domu. Podróżująca osobówką kobieta nie odniosła obrażeń ciała skutkujących hospitalizacją. 22-latek nie miał prawa jazdy na motocykl.
Czytaj więcej na następnej stronie
W miniony czwartek w powiecie wieruszowskim na 119 kilometrze trasy S8 w kierunku Wrocławia zginął 53-letni motocyklista, obywatel Czech. Mężczyzna prawdopodobnie stracił panowanie nad jednośladem i uderzył w barierki.