Pech piąty - łódzkie metro
Metro w Łodzi było w planach od lat 70., kiedy Łódź zmierzała śmiało w kierunku milionowej metropolii. Nie sprostała ani demografia, ani finanse. Metro nie powstało, ale będzie je udawał tunel kolejowy z dwoma podziemnymi przystankami. W przypadku tego łódzkiego niby-metra dominują dwie opinie. Pierwsza - od czegoś trzeba zacząć, druga - każde miasto ma takie metro, na jakie zasłużyło.
Pech szósty - politycy z zarzutami
W Łodzi występuję wyjątkowa obfitość polityków z górnej półki, tak się składa, że z PO, którym przyglądają się wymiar sprawiedliwości i organy ścigania, chociaż w Platformie Obywatelskiej mówią, że to organy PiS. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska - nieprawomocny wyrok za poświadczenie nieprawdy, poseł Cezary Grabarczyk - zarzut nielegalnego zdobycia pozwolenia na broń, Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK - oskarżony o cztery przestępstwa związane z nadużyciem władzy, Maciej Grubski, senator PO - zarzuty nadużycia uprawnień, ujawnienia zastrzeżonych informacji z przetargu oraz poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych, Andrzej B., były minister sportu - zarzuty złożenia nieprawdziwych oświadczeń majątkowych.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że mimo różnych większych i mniejszych pechów, jakoś to się wszystko toczy. Co może świadczyć o tym, że mimo wszystko mamy szczęście, albo że największy pech gdzieś tam dopiero przed nami.