9/12
Dwa opuszczone budynki w podbydgoskim Żołędowie (województwo...
fot. Archiwum

Dwa opuszczone budynki w podbydgoskim Żołędowie (województwo kujawsko-pomorskie) powstały prawdopodobnie w latach 70. XX wieku jako przechowalnia owoców. Na piętrze jednego z nich wybudowano część mieszkalną dla osób pomagających przy zbiorach. - Nie figurują w rejestrze, nie ma ich na mapach i nie mają numeru adresowego – tłumaczą w Urzędzie Gminy Osielsko. - Powstały jako samowola budowlana.

Mieszkańcy Żołędowa rzadko korzystają z wąskiej dróżki, która prowadzi do rozsypującego się domu na skraju lasu. Niezwykle trudno jest tam trafić. Punktem orientacyjnym jest jeden z miejscowych sklepów spożywczych, ponieważ ścieżka biegnie naprzeciwko niego. Trzeba zagłębić się w gęste zarośla, minąć niewielki strumyk, mostek i przejść przez zapuszczony sad. To właśnie piętrowy budynek na swoją nieformalną siedzibę wybrała Liga Obrony Kraju "Wataha”. - Nurtuje mnie to, co się tam wydarzyło – mówił nam kilka lat temu Mateusz Mikulski, założyciel stowarzyszenia sportowego, które zajmuje się strzelectwem. - Jakieś dwadzieścia lat temu w domu, który stoi w odległości 100 metrów od naszej Zony, bo tak go nazywamy, ktoś się powiesił. A podobno w 2000 roku do studni, która jest przy strumieniu wrzucono ciało. Ale nie udało nam się tego nigdzie potwierdzić.

"Wataha” dokładnie przeszukała budynek. - Z naszych ustaleń wynika, że mieszkała tam rodzina - opowiadał Mikulski. - W porzuconych rzeczach, a raczej śmieciach znaleźliśmy zdjęcia rentgenowskie ojca i córki, które wskazywałyby na niegroźny wypadek samochodowy. Widzieliśmy również kopertę ze stemplem pocztowym z 2004 roku, co świadczy o tym, że to był ostatni rok użytkowania tego domu.

I opowiada o jednej z sytuacji, które miały miejsce późną jesienią. - Zasada jest taka, że gdy organizujemy tam ognisko to jedna grupa idzie po drewno, a druga zostaje w budynku - wspomina. - W połowie drogi zauważyłem, że nie mam krótkofalówki. Zadzwoniłem więc do kogoś, poprosiłem, aby ją zabrał i szedł w moją stronę.

Już z daleka zobaczył światła latarki. - Pomyślałem, że to kolega, jednak gdy zacząłem tam iść, światełko uciekło w las - opisuje. - Chłopacy też to widzieli. Na ziemi był szron, więc powinno być słychać kroki, a tu nic. Takich sytuacji było kilkanaście. Żadnej nie potrafię wytłumaczyć.

10/12
Na granicy województw opolskiego i łódzkiego w miejscowości...
fot. Andrzej Głąb

Na granicy województw opolskiego i łódzkiego w miejscowości Chrościn znajduje się cerkiew pod wezwaniem Św. Jerzego Zwycięzcy. Jeszcze kilka lat temu budynek był w opłakanym stanie. Został jednak wyremontowany.

Dlaczego znalazł się w naszym zestawieniu? Otóż w latach 50. ubiegłego wieku właśnie tu trzymano zwłoki zmarłych pensjonariuszy pobliskiego domu starców. Okoliczni mieszkańcy plotkowali, że nie wszyscy z nich umarli w sposób naturalny.

Po drugie pod cerkwią znajdowały się groby mieszkańców pałacu. Ich spokój został zburzony przez poszukiwaczy skarbów, którzy właśnie w grobowcu szukali kosztowności. Podobno od tego czasu spotkać tam można błąkającego się chłopca, który prosi o pomoc w odnalezieniu rodziców.

11/12
W Gdańsku przy ulicy Sobótki znajduje się przepiękna willa....
fot. Anna Kazińska-Olejniczak

W Gdańsku przy ulicy Sobótki znajduje się przepiękna willa. Została wybudowana w latach 1907-1910 i szybko zyskała sławę miejsca spotkań miejscowej masonerii.

Wiarę, że dzieją się tam nadprzyrodzone rzeczy pogłębiła także historia wzgórza, na którym stoi. Podobno to właśnie tam mroczne rytuały odprawiały wiedźmy. Ciemne moce ujawniają się zwłaszcza nocami.

12/12
Mrożące krew w żyłach opowieści krążą również o opuszczonym...
fot. Mirosław Dragon

Mrożące krew w żyłach opowieści krążą również o opuszczonym szpitalu w Oleśnie (województwo opolskie). Lecznica została zamknięta w 1999 roku. Oficjalnym powodem było wybudowanie nowego szpitala, do którego przeniesiono pacjentów.

Zwolennicy innych teorii uważają, że budynek opuszczano w popłochu, a potwierdzają to szpitalne łóżka, wózki, karty pielęgniarskie, telefony i probówki, które tam zostały. Tak samo jak zabarykadowane korytarze, wyposażona kuchnia i schowki ze starymi meblami. Jak wytłumaczyć fakt, że przez lata nikt ich nie zabrał?

Jedna z hipotez mówi o tym, że szpital stoi na dawnym cmentarzu. Inna zakłada, że budynek opętały dusze zmarłych pacjentów. Podobno zachowały się również zapiski pracujących tam pielęgniarek, które słyszały dziwne odgłosy i kroki.

Teraz w starym szpitalu znajduje się market. Ciekawe, czy nadal tam straszy?

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Polecamy

Kibice Lecha na stadionie Widzewa w Łodzi. Komunikat Ekstraklasy SA. Zdjęcia

Kibice Lecha na stadionie Widzewa w Łodzi. Komunikat Ekstraklasy SA. Zdjęcia

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Horoskop dzienny na sobotę 18 maja. Komu dziś będzie sprzyjał los?

Horoskop dzienny na sobotę 18 maja. Komu dziś będzie sprzyjał los?

Zobacz również

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Trawa nie chce rosnąć w cieniu? Nie przejmuj się nią, tylko posadź te rośliny

Sezon grillowy przy łódzkich kąpieliskach. Za co można dostać mandat w czasie zabawy?

Sezon grillowy przy łódzkich kąpieliskach. Za co można dostać mandat w czasie zabawy?