Lee
Wybitny wojownik, niezwykły człowiek i tragiczna śmierć - Bruce Lee to absolutna legenda kina. W swojej (zbyt krótkiej) karierze wcielił się w wielu groźnych dla przeciwników postaci. Za najważniejszy jego film uważa się jednak Wejście smoka, gdzie jako Lee bierze udział w turnieju walki, w którym stawka jest życie. Bohater jest w stanie poradzić sobie jednak nawet z najbardziej zatwardziałymi oponentami, nie tylko biorącymi udział w zmaganiach…
James Bond
Czas na legendę, która jako jedyna wyróżnia się w rankingu tym, że nie jest kojarzona głównie z jednym aktorem. Niemniej, postać ta wybitnie zasłużyła na miejsce na liście największych kinowych twardzieli i jest to oczywiście James Bond. Bohater powieści i licznych filmów był dotychczas grany przez sporą ilość aktorów. Wśród nich znalazły się największe gwiazdy i wciąż trwa dyskusja o tym, która z nich sprawdziła się w tej roli najlepiej. Niemniej, agent jej królewskiej mości, dżentelmen i twardziel z licencją na zabijanie to jedna z najbardziej kultowych postaci kina generalnie. Potwierdzą to nawet jego najwięksi przeciwnicy, tzn. zrobiliby to, gdyby jeszcze mogli. Niestety…
Alan Schaeffer
W przypadku umieszczenia na tej liście Arnolda Schwarzeneggera sprawa jest o tyle oczywista, co trudna. W swojej karierze aktor wcieliła się w tak dużą ilość kultowych twardzieli, że nikt tego chyba nie może przebić. Musieliśmy jednak wybrać jednego z nich i na starcie odrzuciliśmy T-800, ponieważ mieli to być bohaterowie bez wyjątkowych mocy i tego typu rzeczy. Spośród reszty zadecydował natomiast poziom przeciwników (nie ilość, wtedy film Commando byłby bezkonkurencyjny).
Tak więc to miejsce zajął major Alan Schaeffer, wyszkolony żołnierz i dowódca oddziału, któremu przyszło zmierzyć się z myśliwym doskonałym – Predatorem. Powiedzmy sobie bowiem szczerze, czy może być większy twardzielem niż ktoś, kto pokonał takiego przeciwnika i to bez specjalnych mocy czy wymyślnych gadżetów?
John Rambo
W okresie największej świetności, pozycji Arnolda jako króla kina akcji nieustannie zagrażał tylko jeden aktor – Sylwester Stallone. On również zagrał wielu twardzieli, jednak jeden z nich wyróżnia się na tle pozostałych wybitnie. Mowa oczywiście o kultowym Johnie Rambo, czyli weteranie wojny, dla którego powrót do domu nie oznaczał niestety końca walki. Co ciekawe, (uwaga spoiler!!!) w książce będącej pierwowzorem pierwszego filmu John Rambo na końcu ginie i tak tez miało się stać w przypadku filmowej adaptacji. Na szczęście reżyser ekranizacji zdecydował inaczej i dzięki temu Rambo siał postrach w kolejnych częściach.
