Bromierzyk
W okolicach Puszczy Kampinoskiej, na miejscu dawnej wsi Bromierzyk rośnie las, którego historia przyprawia o ciarki. Wśród mieszkańców okolicznych miejscowości krążą legendy o nadprzyrodzonych zjawiskach, których można doświadczyć w tym miejscu… Jęki, szepty i przemykające między drzewami zjawy to tylko kilka przykładów na to, jak przerażające jest to miejsce.
Nawet jeśli nie wierzycie w miejscowe podania, warto wybrać się tam na spacer. Dlaczego? Okolica robi wrażenie - ruiny budynków przeplatają się z roślinnością, a jednym z niewielu zachowanych elementów zabudowy jest mała kapliczka św. Teresy (na zdjęciu).
CC BY-SA 4.0
Nawiedzony dom w Cekanowie
Posiadłość w Cekanowie z zewnątrz robi niesamowite wrażenie - ogromną działkę porastają drzewa, wśród których wznosi się zadbany, nowoczesny dom, w którym… nikt nie chciał zamieszkać.
Pierwsi właściciele, według relacji mieszkańców pobliskich miejscowości, widywali tam duchy, doświadczali samoistnego gaszenia i zapalania świateł czy trzaskania oknami.
Podobno na terenie obecnej willi mieścił się kiedyś sierociniec, a zmarłe w nim dzieci chowano bez ceremonii pogrzebowych na terenie tamtejszej ziemi. Działki strzeże widoczna od strony drogi kapliczka, a dom na przestrzeni lat przechodził z rąk do rąk - nikt nie zdecydował się przebywać tam na dłużej.
Dwór w Ćwiklinie
Chociaż o dworze w Ćwiklinie nie krążą złowieszcze teorie, budynek i jego otoczenie wyglądają dość niepokojąco.
Drewniana posiadłość powstała na przełomie XIX i XX wieku i należała do Jerzego Marczewskiego - posiadacza blisko 230 hektarów ziemi. Po zakończeniu II wojny światowej dwór przejął skarb państwa - od tamtej pory budynek popada w ruinę, a jego okolicę porasta dzika roślinność.
Zofiówka - nawiedzony szpital psychiatryczny w Otwocku
Początkowo w szpitalu leczono chorych psychicznie Żydów. W czasie II wojny światowej Niemcy utworzyli tam getto - z powodu dramatycznych warunków (m.in. braku wody i z zimna), pacjenci umierali na terenie placówki. Po wojnie zastrzelono tam ok. 140 pacjentów, lekarzy i pielęgniarek, a resztę wywieziono do Treblinki.
Do Zofiówka cieszy się złą sławą - krążą legendy, że między zniszczonymi murami szpitala spotkać można ducha chorej na schizofrenię zakonnicy, która popełniła tam samobójstwo.
CC BY-SA-3.0