Jest praca przy zbiorach
- Takie są stawki rynkowe i tyle mogę zapłacić - mówi rolnik. - Nie mogę sobie pozwolić na to, by płacić więcej, jestem uzależniony od cen skupu. Zwykle opieram się na pracownikach z Ukrainy, ale nie dojechało do mnie kilka osób i myślałem, że zastąpię ich rodakami. Polacy nie garną się jednak do pracy przy zbiorach.
Czytaj dalej
Jest praca przy zbiorach
Ogłoszeń do pracy przy zbiorach jest dużo więcej. Przez kilka tygodni można sobie dorobić przy kukurydzy, bobu, fasoli, ogórków, rzodkiewek. Stawki są zbliżone, część rolników oferuje nocleg albo darmowy transport - w określonej odległości od gospodarstwa.
Poszukiwani są także pomocnicy ogrodnika i osoby do pracy w ogrodnictwie. Stawka godzinowa to ok. 17 zł netto, miesięcznie można zarobić ok. 3,4 tys. zł "na rękę".