W centrum Piotrkowa niepełnosprawni nawet na kopercie muszą mieć dodatkowy dokument, w Skierniewicach – mogą stawać wszędzie. Każde miasto może mieć inne przepisy. I ludzie się w tym gubią.
Nie tylko w Łodzi niepełnosprawnym grozi mandat za zostawienie samochodu w strefie płatnego parkowania bez uzyskania dodatkowego dokumentu. W Piotrkowie taki obowiązek jest w strefie płatnego parkowania nawet na niebieskich kopertach dla niepełnosprawnych. Za to w Skierniewicach takie osoby nawet w centrum wszędzie mogą stanąć za darmo. Każde miasto organizuje tę sprawę inaczej, a niepełnosprawni gubią się w przepisach.
W Piotrkowie Trybunalskim w strefie płatnego parkowania nawet na niebieskich kopertach niepełnosprawni nie mogą po prostu stanąć za darmo, nawet jeśli mają niebieską unijną kartę parkingową osoby niepełnosprawnej. Za postój w godz. 8-18 muszą albo uiścić opłatę w parkomacie (np. 1 zł za pierwsze 20 minut, 3 zł za pierwszą godzinę), albo udać się wcześniej do biura obsługi strefy i uzyskać dodatkowy dokument – identyfikator postojowy osoby niepełnosprawnej. Taki identyfikator wyposażony jest w zegar, po ustawieniu wskazówek na godzinę rozpoczęcia parkowania pozwala stanąć za darmo na kopercie do 1,5 godziny. Jeśli ktoś chce stanąć dłużej - musi dopłacić.
Na problem w Piotrkowie zwrócił uwagę Mirosław Piklikiewicz z Wielkopolski, badacz stref płatnego parkowania działający na rzecz ich ujednolicenia.
- 1,5 godziny to zbyt mało, jeśli niepełnosprawny ma w centrum Piotrkowa na przykład umówioną rehabilitację – tłumaczy. A do parkomatu może po prostu nie zdążyć. - Wyjście z samochodu, wyjęcie wózka, dotarcie do parkomatu i powrót potrafi zająć niepełnosprawnemu 15 minut, w tym czasie zdąży on dostać mandat – mówi Piklikiewicz.
Dodatkowo wielu przyjezdnych może o opłatach nie wiedzieć. Bo na przykład w Łodzi w strefie płatnego parkowania na kopercie niepełnosprawni z niebieską kartą parkingową mogą stać za darmo i bez ograniczeń czasowych. A w Skierniewicach mogą stawać w dowolnym miejscu, nawet w płatnej strefie.
Jarosław Bąkowicz, rzecznik prasowy piotrkowskiego magistratu wyjaśnia, że zasady postoju wynikają z uchwały rady miejskiej i obowiązują już od wielu lat.
[cyt]– Mieszkańcy Piotrkowa od dawna je znają, problem mogą mieć osoby spoza miasta – przyznaje. Jak dodaje przepis ten ma spowodować rotację na miejscach dla niepełnosprawnych w centrum.[/cyt]
Mirosław Piklikiewicz zauważa że miasta regulują te sprawy różnie, więc łatwo o pomyłkę i mandat.
– W całej Polsce są 964 miasta i każde może to uregulować inaczej. W jaki sposób osoba niepełnosprawna ma poznać 964 przepisy? Żądam ich ujednolicenia – mówi. Zapowiada zgłoszenie problemu do ogólnopolskich instytucji wspierających niepełnosprawnych.