Teatr Nowy w Łodzi niższy limit na widowni zaskoczył tuż przed planowaną na piątek premierą spektaklu – Nikt nie odejdzie z kwitkiem – zapewnia Jakub Galczak z działu promocji teatru. Jak wyjaśnia kasy wstrzymały sprzedaż kolejnych biletów, zaś na premierę nadal zbierane są potwierdzenia udziału. - Wszystko wskazuje na to, że zmieścimy się w limicie – ocenia Galczak.
Paweł Zyner, właściciel łódzkiej restauracji Anatewka ocenia, że przy jego dużym lokalu i niemal wszystkich klientach zaszczepionych limit nie będzie odczuwalny. - Ale dla małych rodzinnych restauracji to będzie kłopot – ocenia.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Także proboszczowie nie wiedzą jeszcze, jak zorganizować msze św. W łódzkich Mileszkach po spaleniu kościoła dostępna jest tylko kaplica na 100 osób. Połowa tych miejsc to już mało. Proboszcz ks. Roman Kurzdym nie wyobraża sobie sprawdzania paszportów covidowych przed nabożeństwami, ale podejrzewa, że przy dużych zachorowaniach część wiernych zostanie w domach. - Zobaczymy jak to będzie – przyznaje.