Oni nie wybudzili się z zimowego snu. Antyjedenastka 20. kolejki
20. kolejka odbyła się na początku lutego, więc nic dziwnego, że niektórzy zawodnicy są jeszcze myślami gdzie indziej. Odbiło się to jednak na wynikach ich drużyn. Naszą antyjedenastkę składamy m.in. z przedstawicieli Jagiellonii i Wisły Kraków. Nie zabrakło też piłkarzy z zespołów, które swoje spotkania wygrały.
Bramkarz:
Zlatan Alomerović (Jagiellonia Białystok) - Bramkarz Jagiellonii kiepsko wszedł w mecz z Bruk-Betem. Najpierw nie pomógł swojej obronie, bo zaliczył niepewne interwencje. Potem jedna z nich zamieniła się w rzut karny dla Słoników. Z 0:2 trudno wyciągać korzystny rezultat, więc porażka Jagi idzie po części na jego konto.
Obrońcy:
Jakub Rzeźniczak (Wisła Płock) - Kapitan Nafciarzy często gubił krycie, napastnicy Radomiaka uciekali mu, a ten nie był w stanie skracać do nich dystansu. Dostał dwie żółte kartki, ale nie były to taktyczne faule, a raczej próba naprawy swoich błędów. Bardzo kiepski występ.
Adrian Gryszkiewicz (Górnik Zabrze) - Bardzo słaby występ, w którym był non stop ogrywany i mijany przez rywali. A do tego sprokurował aż dwa rzuty karne. Tylko konsekwencja Tomasiewicza w strzelaniu w ten sam róg wybroniła zabrzan. Występ Gryszkiewicza śmiało można nazwać niezamierzonym sabotażem.
Maciej Sadlok (Wisła Kraków) - Nie mógł wygrać pojedynku z Gutkovskisem, więc musiał go powalić w polu karnym. Nie miało to jednak związku z męską grą, a sędzia słusznie podyktował rzut karny. Przy drugim golu dla Rakowa złamał linię spalonego, co wykorzystał Mateusz Wdowiak.
Bartosz Kopacz (Zagłębie Lubin) - Trochę nieszczęśliwie interweniował przy jednej z bramek dla Legii. Wpakował głową piłkę do własnej siatki. Ale przy pierwszym trafieniu również nie popisał się, bo nie był w stanie upilnować wybiegającego zza pleców Rosołka.
Matej Hanousek (Wisła Kraków) - Czy Tudor, czy Wdowiak bez problemu radzili sobie w pojedynkach 1 na 1 z Hanouskiem. Lewy obrońca Wisły nie dał nic do przodu, a tuż przed rzutem karnym dla Rakowa odpuścił krycie i pozwolił na wrzutkę. Występ na duży minus, choć jego zmiennik również nie zaliczył nawet przeciętnego występu.
Pomocnicy:
Otar Kakabadze (Cracovia) - Nieco zagubiony przez cały swój występ. Często gubił piłkę w środku pola, wstrzymywał akcje Pasów i miał problem z upilnowaniem "swoich" zawodników w kryciu. Jeden jego błąd mógł się skończyć szybkim golem dla Lecha. Wtedy Kakabadze zatrzymywał go na ziemi ręką. No nie był to mecz, po którym można go pochwalić.
Petr Schwarz (Śląsk Wrocław) - Starał się i próbował zagrywać do przodu, ale robił to z mizerną skutecznością. Był więc bezproduktywny w środku pola, a w dodatku zmuszał swoich partnerów do jeszcze większej pracy w defensywie.
Michal Skvarka (Wisła Kraków) - Ofensywny pomocnik mignął przez niemal cały mecz tylko raz - kiedy próbował uderzać z dystansu w drugiej połowie. Poza tym Wisła rzadko zapędzała się pod bramkę Kovacevicia, więc i Skvarki nie było praktycznie widać. Ale to dotyczy także Savicia i Młyńskiego. Ich umieściliśmy na ławce rezerwowych, bo zeszli szybciej z boiska.
