To pierwsza taka atrakcja w województwie łódzkim. Instalacje mają się pojawiać w parku Źródliska przez trzy sezony. Co roku ma się znaleźć inna dekoracja, wymieniana z dwoma innymi miastami w Polsce. Instalacja tworzona jest w partnerstwie miasta z firmą Multidekor, która w ostatnich latach oświetlała ulicę Piotrkowską.
- Po stronie miasta jest udostępnienie terenu, sprzątanie, ochrona, energia elektryczna, obsługa biletów oraz promocja - wylicza Piotr Kurzawa z Łódzkiego Centrum Wydarzeń. Firma Multidekor wykona natomiast instalacje świetlne i o nie zadba. W zamian partnerzy podzielą się wpływami z biletów. Miejska część ma pokryć koszty związane z obsługą imprezy. - Jako miasto nie będziemy do tego dokładać - zapewnia Kurzawa.
Skąd to wiadomo? Szacunki oparte są na podobnych atrakcjach w innych miastach, które przyciągały wielu zwiedzających. W poprzednich latach świetlne ogrody zimowe pojawiły się m.in. przy podwrocławskim Zamku Topaz oraz w Pałacu w Wilanowie. Były jednymi z nielicznych atrakcji odpornych na pandemię. Pracownicy Łódzkiego Centrum Wydarzeń są przekonani, że w Łodzi do parku zajrzą mieszkańcy i turyści. - To będzie hit - przekonuje Kurzawa.
Wątpliwości mają mieszkańcy Księżego Młyna i okolic, którzy na trzy zimy praktycznie stracą możliwość wieczornych spacerów po zadbanym parku. Bezpłatnie będzie można wejść tylko do godz. 16. - Dziwnie będzie z płatnym wieczorami parkiem - uważa pan Marcin, mieszkający przy ul. Przędzalnianej. - Na szczęście z parku korzystam głównie latem, jakoś te zimowe wieczory przeżyję - przyznaje. Znajdująca się w parku Palmiarnia będzie już o tej porze nieczynna, ale z Tubajki skorzystają wieczorami tylko zwiedzający wystawę. Urzędnicy tłumaczą jednak, że obok jest bezpłatny park Źródliska II.