Na koniec Franciszek złożył życzenia wiernym z archidiecezji łódzkiej. Prosił, był Kościół łódzki był piękny i działał jak „zaczyn, który powoduje, że całe ciasto rośnie”.
- Niech wam towarzyszy modlitwa i wstawiennictwo Matki Bożej, św. Józefa patrona diecezji oraz św. Faustyny patronki Łodzi. Proszę, nie zapominajcie modlić się za mnie- przypomniał papież.
Pielgrzymka ma charakter dziękczynny, podczas spotkania z papieżem nie omawiano spraw diecezji. Abp Grzegorz Ryś po spotkaniu zwrócił uwagę, że papież miał dla łodzian przesłanie.
– Trzeba teraz iść za słowem Ojca Świętego w posłuszeństwie. Ufam też, że za słowem idzie też papieskie błogosławieństwo, więc będą ku temu siły – mówił arcybiskup.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Dzień wcześniej wierni z Łodzi wzięli udział w audiencji generalnej na placu św. Piotra. Papież na przykładzie historii Rut i Noemi mówił wówczas o konieczności dobrego traktowania teściowych i miłości wobec osób starszych. Pozdrowił też wiernych z Łódzkiego. Trwająca od wtorku pielgrzymka zakończyła się w sobotę mszą św. na Lateranie podczas której abp Grzegorz Ryś w homilii mówił wiernym o konieczności wzięcia odpowiedzialności za Kościół.
Ks. Michał Makula proboszcz parafii ewaneglicko-augsburskiej w Łodzi był pod wrażeniem otwartości ekumenicznej Franciszka.
-To było bardzo miłe spotkanie. Papież dużo mówił o ekumenizmie w Łodzi. Podszedł też do każdego z nas i chwilę porozmawiał – relacjonuje duchowny.
Na pamiątkę spotkania wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale z miłosiernym Samarytaninem i herbem papieskim. Ale Franciszek otrzymał też dary od pielgrzymów, w tym ikonę św. Józefa, patrona archidiecezji łódzkiej, którą wręczył wojewoda.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Większość pielgrzymów wróciła już do Łodzi, ale niektórzy tak jak np. łódzcy bezdomni mają w planie jeszcze podróż po innych miastach Włoch. Natomiast grupa z katedry po drodze do Rzymu odwiedziła Dachau.
ZDJĘCIA >>>
.