Utknął w samochodzie na przejeździe kolejowym. Był pijany
Półtora promila alkoholu w organizmie miał 51-letni kierowca, który na początku czerwca doprowadził do kolizji z pociągiem na przejeździe w Szymanowicach w powiecie Łowickim. Sprawca wjechał na niego, ale jego samochód zawiesił się. Mężczyzna nie był w stanie ruszyć pojazdu, uciekł w ostatniej chwili przed nadjeżdżającym pociągiem. Sprawca został zatrzymany, grozi mu do 8 lat więzienia.
Czytaj na kolejnym slajdzie
Pojazd prowadził wbrew dożywotniemu sądowemu zakazowi
Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego zduńskowolskiej komendy po pościgu zatrzymali 50-letniego mieszkańca Zduńskiej Woli. Mężczyzna kierując fiatem, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i przyspieszając, chciał zgubić jadący za nim radiowóz policyjny. Nie reagował na żadne sygnały. Został zatrzymany. Okazało się, że jest poszukiwany listem gończym, a w organizmie miał prawie 2 promile alkoholu. Pojazd prowadził wbrew dożywotniemu sądowemu zakazowi – informuje KWP w Łodzi.
Do zdarzenia doszło 3 lipca w Zduńskiej Woli. Po godz. 21 dyżurny odebrał zgłoszenie, że na ul. Szadkowskiej porusza się pojazd marki Fiat, a jego kierujący może być pod wpływem alkoholu. Policjanci, którzy dotarli na miejsce, próbowali zatrzymać pojazd, jednak kierowca zaczął uciekać. Udało się złapać dopiero po krótkim pościgu. Okazało się, że 50-letni mężczyzna ma organizmie 2 promile alkoholu. W przeszłości był też karany za jazdę na „podwójnym gazie”, a sąd orzekł w jego przypadku dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Czytaj na kolejnym slajdzie
Chodził boso po drodze krajowej
Zakrwawiony mężczyzna boso chodził po drodze krajowej nr 12 w miejscowości Strzelce. Okazało się, że wcześniej spowodował wypadek, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i cofnięte przez sąd uprawnienia do kierowania pojazdów. Pomogli mu świadek i wracający ze służby policjant z komisariatu w Paradyżu.
Do zdarzenia doszło kilka tygodni temu. Na łuku drogi sprawca stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do przydrożnego rowu i zatrzymał się między drzewami. Jego pojazd został całkowicie zniszczony. Mężczyzna wydostał się z niego i pieszo próbował odejść z miejsca zdarzenia. Napotkał go świadek, który wezwał pomoc. Ranny mężczyzna trafił do opoczyńskiego szpitala. Okazało się, że jest pijany i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Czytaj na kolejnym slajdzie
Pijany kierowca groził policjantom
Policjanci z łódzkiej drogówki na ulicy Maratońskiej skontrolowali hyundaia. 47-letni kierujący pojazdem odpowie za jazdę po pijanemu, znieważenie policjanta i groźby karalne.
Dyżurny łódzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o prawdopodobnie pijanym kierowcy hyundaia jadącym ulicą Sanitariuszek w kierunku Pabianic. Policjanci, którzy dotarli na miejsce, zatrzymali hyundaia, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Podczas badania okazało się, że 47-letni kierowca miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Mężczyzna utrudniał pracę policjantom, wielokrotnie ich znieważał i kierował pod ich adresem groźby. Policjanci zatrzymali kierującego. Okazało się też, że jego samochód był w fatalnym stanie technicznym. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Czytaj na kolejnym slajdzie