Miał 2,5 promila i kierował autobusem
Nawet 7 lat więzienia grozi 54-latkowi, który pod wpływem alkoholu kierował autobusem i doprowadził w Kutnie do kolizji z radiowozem. Sprawcę ujęto dzięki doniesieniu świadków. Ci poinformowali dyżurnego, że w rejonie ulic Skłodowskiej i Zamoyskiego w Kutnie może znajdować się pojazd kierowany przez nietrzeźwego. Do zdarzenia doszło 6 lipca. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce, próbowali zatrzymać kierowcę do kontroli. Ten zignorował wezwania i uderzył bokiem w zaparkowany na poboczu drogi radiowóz, a następnie potoczył się dalej. Policjanci dobiegli do pojazdu, wybili szybę w drzwiach kierowcy i dostali się do środka. Zastali tam kompletnie pijanego 54-latka. Jechał po pracowników. Grożą mu 2 lata za jazdę pod wpływem alkoholu i kolejnych 5 za niezatrzymanie do kontroli.
Kierował TIR-em. Miał 3 promile.
Dzięki reakcji postronnych świadków w Łowiczu udało się zatrzymać kompletnie pijanego 42-letniego kierowcę ciężarówki. Sprawcę zatrzymano na ul. Łódzkiej w tym mieście. Kierował potężnym man-em z naczepą. W chwili zatrzymania miał 3,1 promila alkoholu w organizmie. Grożą mu 2 lata więzienia.
Nietrzeźwy kierowca ugryzł świadka, który go zatrzymał
Do zdarzenia doszło w Wieruszowie. Na skrzyżowaniu ulic Fabrycznej i Warszawskiej motocyklista zatrzymał pijanego kierowcę audi, które jechało za nim. Świadek zwrócił uwagę na pojazd, ponieważ jego kierowca zaczął na niego wcześniej trąbić. Gdy próbował wyjąć kluczyki ze stacyjki pojazdu, pijany 47-latek ugryzł go w rękę i próbował uciec pieszo. Zatrzymać pomógł go kolejny kierowca, który pojawił się na miejscu. Badanie alkomatem wykazało, że sprawca miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Grozi mu do 2 lat więzienia. Odpowie też za naruszenie nietykalności cielesnej.
Nie zatrzymał się do kontroli, był pijany
Policjanci z rawskiej komendy policji otrzymali informację, że po miejscowości Biała Rawska porusza się opel zafira, którego kierowca może być nietrzeźwy. Próbowali zatrzymać pojazd, tym bardziej że kierowca poruszał się w sposób nieskoordynowany i mógł doprowadzić do wypadku. Sprawca nie miał zamiaru się zatrzymać i zaczął uciekać. Złapano go dopiero po pościgu. 29-letni mężczyzna miał w organizmie 2 promile alkoholu. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
