W projekcie zapisano, że wyższe stawki miałyby obowiązywać od 1 maja, ale termin ten jest nierealny. Projekt wpłynął do biura Rady Miejskiej 15 marca, a to za późno, by mogły zaopiniować je komisje Rady Miejskiej przed sesją, która odbywa się 17 marca. Oczywiście była możliwość wprowadzenia jej w trybie pilnym, tyle, że to oznaczałoby nie tylko dyskusję, stanowiska klubów i głosowanie na sesji, ale i nieskrępowaną możliwość zadawania pytań, zwłaszcza przez radnych opozycji.

- Radni PiS by nas publicznie rozjechali - mówi jeden z radnych Koalicji Obywatelskiej, która wraz z SLD współrządzi Łodzią.
CZYTAJ DALEJ >>>

[sc]DLACZEGO ZOSTANĄ PODNIESIONE OPŁATY W STREFIE PŁATNEGO PARKOWANIA[/sc]

O powody podwyżek opłat zapytaliśmy ZDiT, odpowiedź póki co jednak nie nadeszła. W uzasadnieniu projektu czytamy jednak, że "obowiązujące obecnie stawki opłat parkingowych (pozostające na niezmienionym poziomie od 2012 r.) przestają spełniać zadanie", natomiast "zwiększenie różnicy w wysokości opłat między podstrefami (z 50 groszy do 1 zł) może pozwolić odciążyć ścisłe centrum Miasta ze zbyt dużej ilości pojazdów". Plan dochodów ze Strefy Płatnego Parkowania zakładał 18,7 mln zł wpływów w 2021 r., a po wprowadzeniu wszystkich zmian szacowane zwiększenie wpływów sięgnęłoby około 5 mln zł.
CZYTAJ DALEJ >>>

Jako, że projekt uchwały nie został wprowadzony na środową sesję, prawdopodobnie po przejściu przez komisje, trafi pod obrady na sesję zaplanowaną na 14 kwietnia. Projekt przygotował co prawda ZDiT, ale formalnie projektodawcą jest prezydent Łodzi Hanna Zdanowska (PO), co oznacza, że raczej bez problemów zostanie przegłosowana przez większość, czyli radnych klubów KO i SLD. By podwyżki weszły w życie, uchwała musi być skontrolowana przez nadzór prawny wojewody łódzkiego, a potem - jeśli nie będzie zawierać wad prawnych - opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Łódzkiego. Cała procedura po stronie służb wojewody przy założeniu, że nie będzie miał uwag, może potrwać 3 tygodnie, a po opublikowaniu czeka na wejście w życie jeszcze 14 dni, co oznacza, że podwyżki mogłyby wejść w życie w czerwcu, najpóźniej w lipcu.