Już blisko osiem miesięcy łódzcy policjanci poszukują dwóch dwudziestolatków, którzy w listopadzie ubiegłego roku zlekceważyli strzały ostrzegawcze oddane przez policję na ul. Tatrzańskiej. Młodzi bandyci podróżowali fordem, który o mały włos nie potrącił policjanta.
Czytaj więcej na następnej stronie
-Policja prowadzi szereg działań mogących pomóc w ustaleniu miejsca pobytu podejrzewanych. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Wydział Dochodzeniowo - Śledczy KMP w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście - informuje zespół prasowy KMP w Łodzi.
Czytaj więcej na następnej stronie
30-letni funkcjonariusz oddał dwa strzały ostrzegawcze, ale uciekinierzy nie zatrzymali się. Co więcej kierowca dodał gazu i u zbiegu ul. Przybyszewskiego i al. Śmigłego-Rydza doprowadził do kolizji z autobusem!
To był wtorkowy poranek, gdy patrol policjantów z III Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi jechał ul. Milionową nieoznakowanym radiowozem. W rejonie ul. Tatrzańskiej funkcjonariusze zauważyli ciemnego forda, a w nim dwóch młodych mężczyzn poszukiwanych za przestępstwa narkotykowe. Policjanci ruszyli za nimi.
Czytaj więcej na następnej stronie
Ford skręcił w ul. Tatrzańską i zatrzymał się przed skrzyżowaniem z ul. Przybyszewskiego. Wtedy z radiowozu wysiedli tajniacy i próbowali zatrzymać kierowcę i jego pasażera. Ten pierwszy nacisnął jednak pedał gazu, o mało nie taranując stróża prawa.
- Policjanci odskoczyli. Jeden z nich sięgnął po broń i oddał dwa strzały ostrzegawcze - mówi kom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Czytaj więcej na następnej stronie