Łódzki poseł Tomasz Trela (Nowa Lewica) spotka się na sali sądowej z Krystyną Pawłowicz, sędzią Trybunału Konstytucyjnego i byłą posłanką PiS. I to w dwóch rożnych sprawach: w jednej za "lewackiego gangstera", w drugiej za pomówienie o łapówkarstwo.
Trela złożył w sądzie prywatny akt oskarżenia przeciw Pawłowicz i domaga się zasądzenia od sędzi 20 tys. zł na rzecz Centrum Praw Kobiet w Łodzi. To miałoby być zadośćuczynienie za "wielokrotne znieważenie publiczne za pomocą środka masowego komunikowania się" i to ze "z góry powziętym zamiarem".
Sędzia Pawłowicz w kwietniu na Twiiterze zwróciła się do Treli per: "Ty chamie ! Łobuzie! Dziadu kalwaryjski! Udowodnij najpierw, że brałam łapówki! V rusko kolumno ! Łachu jeden! Albo na kolana, pod stół i odszczekać!". Padły też inwektywy w rodzaju "lewacki gangster", "głupek" i "łach", co wedle aktu oskarżenia miało poniżyć posła w oczach opinii publicznej.
[cyt]- To prywatny akt oskarżenia za chamstwo, za tupet, za bezczelność, a przede wszystkim za stawianie się ponad prawem -komentuje poseł Trela.[/cyt]
Odzywki sędzi Pawłowicz były reakcją na wniosek posła Treli o odtajnienie jej oświadczenia majątkowego. Choć Pawłowicz, jeszcze jako posłanka PiS, głosowała za odtajnieniem oświadczeń sędziów, sama wraz z kilkorgiem sędziów TK, wnioskowała u prezes TK Julii Przyłębskiej o utajnienie oświadczeń za 2021 r. Prezes TK to uczyniła, także ze swym własnym oświadczeniem. Trela usiłował zainteresować sprawą prokuraturę w kontekście zniesławienia funkcjonariusza publicznego, ale ta umorzyła sprawę z jego doniesienia. Łódzki poseł złożył też wniosek o uchylenie immunitetu sędzi Pawłowicz.