Zarzuty wprowadzania w błąd konsumentów UOKiK postawił kilkorgu osobom intensywnie promującym program partnerski tokenów, w tym prawnikowi, który robił to w języku migowym. Tymczasem w czerwcu 2020 r. łódzkiej spółce ciepłą reklamę zrobił premier Mateusz Morawiecki (PiS), wizytując ją w asyście ogólnopolskich mediów.
[cyt] - Firma Selfmaker Technology zatrudnia nowych pracowników, zwiększa swoje obroty i sprzedaż na rynki polskie i zagraniczne - mówił wówczas premier. - Życzę powodzenia wszystkim firmom polskim, które zajmują się automatyzacją i automatyką. Nowoczesność to może być nasze nowe polskie imię.[/cyt]
„W swojej wypowiedzi premier odnosił się wyłącznie do działalności firmy realizującej proces automatyzacji produkcji, istotnej w czasie walki z COVID-19, czyli automatów do dezynfekcji rąk" - oświadczyło Centrum Informacyjne Rządu w DGP. Jeśli zarzuty się potwierdzą, obie spółki będą zagrożone karami do 10 proc. obrotów, zaś prezesowi Selfmaker Technology grozi kara do 2 mln zł. za umyślne przekraczanie przepisów. Łódzka spółka póki co nie komentuje zarzutów UOKiK.
[cyt]"Do tej pory nie otrzymaliśmy oficjalnego pisma z UOKiK. Jak tylko wpłynie do nas jakikolwiek dokument, przeanalizujemy jego treść i na tej podstawie podejmiemy decyzje odnośnie kolejnych kroków" - informuje spółka w mediach społecznościowych.[/cyt]