5/17
Dziesiątki osób przed gmachem białogardzkiego sądu,...
fot. Radek Koleśnik

Dziesiątki osób przed gmachem białogardzkiego sądu, dziesiątki przed salą rozpraw, sporo hałasu, bo pikietowano, ale konkretów, na razie, niestety niewiele.

- Jeśli sąd uchyli kuratora, rodzina wróci do domu i stawi się na każde żądanie - powiedział, tuż po wyjściu z czterogodzinnej rozprawy, mecenas Arkadiusz Tetela. Jest pełnomocnikiem rodziny z Połczyna-Zdroju, o której od weekendu mówi cała Polska. Nie chcieli, by ich nowo narodzona córeczka została, tuż po porodzie, poddana standardowym procedurom medycznym. Uznali, że nie ma konieczności szczepienia, nie chcieli, by podano dziecku witaminę K, nie chcieli, by dziecko zostało wytarte. Lekarze ze szpitala w Białogardzie uznali, że rodzice narażają w ten sposób zdrowie i życie dziecka, więc poprosili sąd o pomoc. Sąd więc ograniczył im, na rozprawie jeszcze w szpitalu, prawa rodzicielskie i ustanowił kuratora, ale oni, nie godząc się na to, zabrali dziecko i odjechali.

- Matka i ojciec są w fatalnej kondycji psychicznej. Proszę sobie wyobrazić młodych ludzi w sytuacji, gdy są ścigani przez służby, a dodatkowo, jeśli zostaną złapani, wobec ich dziecka zostaną podjęte czynności, na które oni się absolutnie nie zgadzają - mówił mecenas Tetela. Zapewniał jednak, że dziecko jest bezpieczne, zostało przebadane, nie ma zagrożenia żółtaczką.

Więcej w środę w Głosie Koszalińskim oraz w wydaniu internetowym plus.gk24.pl


Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego;nf

6/17
Dziesiątki osób przed gmachem białogardzkiego sądu,...
fot. Radek Koleśnik

Dziesiątki osób przed gmachem białogardzkiego sądu, dziesiątki przed salą rozpraw, sporo hałasu, bo pikietowano, ale konkretów, na razie, niestety niewiele.

- Jeśli sąd uchyli kuratora, rodzina wróci do domu i stawi się na każde żądanie - powiedział, tuż po wyjściu z czterogodzinnej rozprawy, mecenas Arkadiusz Tetela. Jest pełnomocnikiem rodziny z Połczyna-Zdroju, o której od weekendu mówi cała Polska. Nie chcieli, by ich nowo narodzona córeczka została, tuż po porodzie, poddana standardowym procedurom medycznym. Uznali, że nie ma konieczności szczepienia, nie chcieli, by podano dziecku witaminę K, nie chcieli, by dziecko zostało wytarte. Lekarze ze szpitala w Białogardzie uznali, że rodzice narażają w ten sposób zdrowie i życie dziecka, więc poprosili sąd o pomoc. Sąd więc ograniczył im, na rozprawie jeszcze w szpitalu, prawa rodzicielskie i ustanowił kuratora, ale oni, nie godząc się na to, zabrali dziecko i odjechali.

- Matka i ojciec są w fatalnej kondycji psychicznej. Proszę sobie wyobrazić młodych ludzi w sytuacji, gdy są ścigani przez służby, a dodatkowo, jeśli zostaną złapani, wobec ich dziecka zostaną podjęte czynności, na które oni się absolutnie nie zgadzają - mówił mecenas Tetela. Zapewniał jednak, że dziecko jest bezpieczne, zostało przebadane, nie ma zagrożenia żółtaczką.

Więcej w środę w Głosie Koszalińskim oraz w wydaniu internetowym plus.gk24.pl


Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego;nf

7/17
Dziesiątki osób przed gmachem białogardzkiego sądu,...
fot. Radek Koleśnik

Dziesiątki osób przed gmachem białogardzkiego sądu, dziesiątki przed salą rozpraw, sporo hałasu, bo pikietowano, ale konkretów, na razie, niestety niewiele.

- Jeśli sąd uchyli kuratora, rodzina wróci do domu i stawi się na każde żądanie - powiedział, tuż po wyjściu z czterogodzinnej rozprawy, mecenas Arkadiusz Tetela. Jest pełnomocnikiem rodziny z Połczyna-Zdroju, o której od weekendu mówi cała Polska. Nie chcieli, by ich nowo narodzona córeczka została, tuż po porodzie, poddana standardowym procedurom medycznym. Uznali, że nie ma konieczności szczepienia, nie chcieli, by podano dziecku witaminę K, nie chcieli, by dziecko zostało wytarte. Lekarze ze szpitala w Białogardzie uznali, że rodzice narażają w ten sposób zdrowie i życie dziecka, więc poprosili sąd o pomoc. Sąd więc ograniczył im, na rozprawie jeszcze w szpitalu, prawa rodzicielskie i ustanowił kuratora, ale oni, nie godząc się na to, zabrali dziecko i odjechali.

- Matka i ojciec są w fatalnej kondycji psychicznej. Proszę sobie wyobrazić młodych ludzi w sytuacji, gdy są ścigani przez służby, a dodatkowo, jeśli zostaną złapani, wobec ich dziecka zostaną podjęte czynności, na które oni się absolutnie nie zgadzają - mówił mecenas Tetela. Zapewniał jednak, że dziecko jest bezpieczne, zostało przebadane, nie ma zagrożenia żółtaczką.

Więcej w środę w Głosie Koszalińskim oraz w wydaniu internetowym plus.gk24.pl


Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego;nf

8/17
Dziesiątki osób przed gmachem białogardzkiego sądu,...
fot. Radek Koleśnik

Dziesiątki osób przed gmachem białogardzkiego sądu, dziesiątki przed salą rozpraw, sporo hałasu, bo pikietowano, ale konkretów, na razie, niestety niewiele.

- Jeśli sąd uchyli kuratora, rodzina wróci do domu i stawi się na każde żądanie - powiedział, tuż po wyjściu z czterogodzinnej rozprawy, mecenas Arkadiusz Tetela. Jest pełnomocnikiem rodziny z Połczyna-Zdroju, o której od weekendu mówi cała Polska. Nie chcieli, by ich nowo narodzona córeczka została, tuż po porodzie, poddana standardowym procedurom medycznym. Uznali, że nie ma konieczności szczepienia, nie chcieli, by podano dziecku witaminę K, nie chcieli, by dziecko zostało wytarte. Lekarze ze szpitala w Białogardzie uznali, że rodzice narażają w ten sposób zdrowie i życie dziecka, więc poprosili sąd o pomoc. Sąd więc ograniczył im, na rozprawie jeszcze w szpitalu, prawa rodzicielskie i ustanowił kuratora, ale oni, nie godząc się na to, zabrali dziecko i odjechali.

- Matka i ojciec są w fatalnej kondycji psychicznej. Proszę sobie wyobrazić młodych ludzi w sytuacji, gdy są ścigani przez służby, a dodatkowo, jeśli zostaną złapani, wobec ich dziecka zostaną podjęte czynności, na które oni się absolutnie nie zgadzają - mówił mecenas Tetela. Zapewniał jednak, że dziecko jest bezpieczne, zostało przebadane, nie ma zagrożenia żółtaczką.

Więcej w środę w Głosie Koszalińskim oraz w wydaniu internetowym plus.gk24.pl


Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego;nf

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Policjanci z Białogardu zabezpieczyli prawie 3 kg narkotyków. Zatrzymano dwie osoby

Policjanci z Białogardu zabezpieczyli prawie 3 kg narkotyków. Zatrzymano dwie osoby

Idealna pogoda na wycieczkę do Mielna i wizytę na przystani rybackiej [ZDJĘCIA]

Idealna pogoda na wycieczkę do Mielna i wizytę na przystani rybackiej [ZDJĘCIA]

Cztery wymiary metalu w Koszalinie na 5. urodziny No Fun Booking [ZDJĘCIA]

Cztery wymiary metalu w Koszalinie na 5. urodziny No Fun Booking [ZDJĘCIA]

Zobacz również

Zmęczona i wychudzona foka szara odpoczywa na plaży w Ustce

Zmęczona i wychudzona foka szara odpoczywa na plaży w Ustce

Idealna pogoda na wycieczkę do Mielna i wizytę na przystani rybackiej [ZDJĘCIA]

Idealna pogoda na wycieczkę do Mielna i wizytę na przystani rybackiej [ZDJĘCIA]