Zdał egzamin praktyczny, a potem teoretyczny?
Według śledczych, oskarżeni nielegalnie uzyskali pozwolenie na broń. W ich przypadku procedura w ogóle nie przypominała postępowania administracyjnego. Poseł Grabarczyk został o terminie egzaminu powiadomiony telefonicznie. Najpierw zdał egzamin praktyczny, a dopiero potem teoretyczny i nie w obecności komisji, lecz w gabinecie naczelnika Wydziału Postępowań Administracyjnych KWP w Łodzi. Zanim doszło do egzaminów, podpisał protokoły z ich zdania z datami
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Prokurator odrzuca prowokację ABW
Mecenas Gumowski zasugerował nawet, że mogło dojść do prowokacji przeciw Grabarczykowi w wykonaniu funkcjonariuszy ABW kontaktujących się ze Zbigniewem K. Jednak prokurator Pałka zdecydowanie odrzucił taką tezę zaznaczając, że na jej poparcie nie ma żadnych dowodów i że jest to jedynie przyjęta przez Marka Gumowskiego linia obrony.
We wtorek 23 sierpnia miały się odbyć kolejne głosy stron, jednak nie doszło do nich, bowiem broniąca Grabarczyka mecenas Jolanta Uniszewska przysłał do sądu wniosek o odroczenie rozprawy z powodu jej pobytu w szpitalu. W tej sytuacji sędzia Michał Racięcki odroczył rozprawę do 6 października, kiedy odbędą się ostatnie głosy stron, po których zapadnie wyrok.
Zdał egzamin praktyczny, a potem teoretyczny?
Według śledczych, oskarżeni nielegalnie uzyskali pozwolenie na broń. W ich przypadku procedura w ogóle nie przypominała postępowania administracyjnego. Poseł Grabarczyk został o terminie egzaminu powiadomiony telefonicznie. Najpierw zdał egzamin praktyczny, a dopiero potem teoretyczny i nie w obecności komisji, lecz w gabinecie naczelnika Wydziału Postępowań Administracyjnych KWP w Łodzi. Zanim doszło do egzaminów, podpisał protokoły z ich zdania z datami późniejszymi.
Afera ta wypłynęła w 2015 r., trzy lata po egzaminach. Grabarczyk zapłacił za nią dymisją ze stanowiska ministra sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz. .
Afera ta wypłynęła w 2015 r., trzy lata po egzaminach. Grabarczyk zapłacił za nią dymisją ze stanowiska ministra sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz.