Zamknięte przejście dla pieszych przez Kopcińskiego w pobliżu Nawrot nadal budzi grozę. Wokół niego przebiegają uczniowie pobliskiej szkoły lub osoby odwiedzające NFZ lub sąd. Trwa projektowanie bezpiecznego przejścia, które ma zakończyć się za rok.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYCH SLAJDACH

Łodzianie nazywają to miejsce „przejściem śmierci”. Rok temu zginęła tam 9-letnia dziewczynka. Przebiegła przez kilkupasmową jezdnię, ale później wpadła pod tramwaj. Już wcześniej dochodziło tam do wielu niebezpiecznych sytuacji. W pobliżu przejścia przez dekadę zanotowano tam ponad dwieście wypadków lub kolizji. Rannych było 37 osób, a dwoje uczniów zginęło w wyniku poniesionych obrażeń. Pół roku temu zapadła decyzja, aby zamknąć przejście, bo nikt nie znalazł rozwiązania bezpiecznego dla pieszych.

Jeszcze w grudniu ubiegłego roku wiceprezydent Wojciech Rosicki poinformował radnego Mateusza Walaska w odpowiedzi na interpelację, że do końca pierwszego kwartału tego roku pojawią się rozwiązania bezpieczne dla przechodniów. Później miasto zmieniło zdanie.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYCH SLAJDACH

- Wykonawca odpowiedzialny za projekt włączenia linii tramwajowej prowadzącej z Nowowęglowej do Kopcińskiego otrzymał dodatkowe zlecenie zaprojektowania bezpiecznego przejścia dla pieszych. Trzeba doprojektować to przejście, bo ruch pieszy w tym miejscu wzrośnie po otwarciu Monopolis. Wykonawca ma przedstawić projekt wiosną przyszłego roku - powiedział Piotr Wasiak z Zarządu Inwestycji Miejskich. - Obserwujemy okolice zamkniętego przejścia dla pieszych i nie zauważyliśmy niebezpiecznych sytuacji.

Innego zdania są mieszkańcy, bo dostrzegają osoby przebiegające w niedozwolonych miejscach. Najbliższe przejścia są przy Piłsudskiego i Tuwima. Dzieli je odległość około 750 metrów.