W głosowaniu nad apelem do premiera w sprawie odwołania wojewody nie uczestniczyli radni PiS. Wyszli z obrad, bo uważali, że sala nie była do nich przygotowana: za sprawą obecności w pomieszczeniu dwóch bannerów informujących o osobach związanych z PiS, które sprawują swoje funkcje publiczne w różnych rejonach Polski, mimo konfliktów z prawem (jak wskazywali radni PO). Jednak nieobecność radnych PiS nie spowodowała zerwania obrad - liczba radnych koalicji (na zdjęciu) zapewniła niezbędne kworum.
W głosowaniu nad apelem do premiera w sprawie odwołania wojewody nie uczestniczyli radni PiS. Wyszli z obrad, bo uważali, że sala nie była do nich przygotowana: za sprawą obecności w pomieszczeniu dwóch bannerów informujących o osobach związanych z PiS, które sprawują swoje funkcje publiczne w różnych rejonach Polski, mimo konfliktów z prawem (jak wskazywali radni PO). Jednak nieobecność radnych PiS nie spowodowała zerwania obrad - liczba radnych koalicji (na zdjęciu) zapewniła niezbędne kworum.
W głosowaniu nad apelem do premiera w sprawie odwołania wojewody nie uczestniczyli radni PiS. Wyszli z obrad, bo uważali, że sala nie była do nich przygotowana: za sprawą obecności w pomieszczeniu dwóch bannerów informujących o osobach związanych z PiS, które sprawują swoje funkcje publiczne w różnych rejonach Polski, mimo konfliktów z prawem (jak wskazywali radni PO). Jednak nieobecność radnych PiS nie spowodowała zerwania obrad - liczba radnych koalicji (na zdjęciu) zapewniła niezbędne kworum.
W głosowaniu nad apelem do premiera w sprawie odwołania wojewody nie uczestniczyli radni PiS. Wyszli z obrad, bo uważali, że sala nie była do nich przygotowana: za sprawą obecności w pomieszczeniu dwóch bannerów informujących o osobach związanych z PiS, które sprawują swoje funkcje publiczne w różnych rejonach Polski, mimo konfliktów z prawem (jak wskazywali radni PO). Jednak nieobecność radnych PiS nie spowodowała zerwania obrad - liczba radnych koalicji (na zdjęciu) zapewniła niezbędne kworum.