– Analizowane rozwiązania odnosiły się także do kwestii ochrony danych osobowych osób nagranych, zakładano bowiem zabezpieczenie nagrań i dostęp do nich wyłącznie organów ścigania dla celów prowadzonych postępowania. Nagranie stanowiłoby istotny dowód w ustalaniu rzeczywistego przebiegu zdarzeń dotyczących agresji wobec ratowników, która jest niedopuszczalna. Zespół poszkodowany w wyniku takich zachowań często jest wyłączony ze wsparcia systemu ratownictwa medycznego, na czym mogą ucierpieć inni pacjenci, wymagający w tym czasie pilnej pomocy – powiedział nam Bartłomiej Chmielowiec, RPP.
Tymczasem, łódzcy policjanci już dostrzegają zalety kamizelek z minikamerkami i nikt problemu w tym nie robi.
Ministerstwo Zdrowia na nasze pytania o prace nad umożliwieniem rejestracji akcji ratowniczych odpowiedziało:
"Aktualnie sa prowadzone jedynie wstępne prace analityczne, mające na celu potwierdzenie zasadności wprowadzenia ewentualnych zmian w tym zakresie" - napisała Sylwia Wądrzyk, rzecznik prasowy MZ.