Dekoracje w gabinecie Hilarego Majewskiego
– Gdy rozpoczęliśmy pierwsze prace w budynku, okazało się, że jest on wykonany bardzo solidnie, a do jego konstrukcji użyto dobrych materiałów. Ma on np. solidne, bardzo głębokie ceglane fundamenty, a gdzie tylko można w konstrukcji budynku zastosowano stalowe belki. Podobnie było ze zdobieniami na elewacji, które dotrwały do naszych czasów w dobrym stanie, gdyż wykonano je z cementowych odlewów, co w tamtych czasach rzadko się spotykało – podkreśla Marcin Bajerski, kierownik robót z firmy Vik – Bud.
Budynek wielokrotnie zmieniał właścicieli, a jego wnętrza często przebudowywano. Mimo to do naszych czasów zachowało się dużo cennych i zabytkowych elementów. W gabinecie Majewskiego, w którym przyjmował interesantów i kontrahentów, na suficie przetrwała polichromia, a na ścianach bordiura. Typowe dla budynku są boazerie nadające wnętrzom przytulny, nieco klubowy charakter. Co jeszcze odkryto w zabytkowym obiekcie?
Resztki pieca i żeliwnych schodów spiralnych
– Odkryliśmy też polichromię ścienną naśladującą boazerię oraz polichromie na stolarce drzwiowej. Do naszych czasów zachowały się oryginalne elementy obłożenia klatki schodowej, część podestów, stopni i płytek podłogowych. Niestety duża ich część została zniszczona podczas kolejnych zmian aranżacji wnętrz, ale na podstawie zachowanych fragmentów odtworzymy oryginalny wygląd klatki schodowej. Natomiast podczas prac ziemnych odkryliśmy fundamenty nieistniejącej lewej oficyny. Z niemieckich zdjęć lotniczych wynika, że została ona zburzona przed zakończeniem II wojny światowej. Po uzgodnieniach z wojewódzkim konserwatorem zabytków, fundamenty oficyny zostały zabezpieczone i zasypane – informuje Marcin Bajerski.
Niespodzianek nie zabrakło też w piwnicach, które – jak się okazało – były dwupoziomowe. Natrafiono tam na fragmenty paleniska po piecu służącym do ogrzewania całego budynku oraz na resztki żeliwnych, spiralnych schodów dla służby, które po wojnie zamurowano, dzięki czemu ocalały przed złomiarzami.