Za oszustwa popełnione metodą „na policjanta”, czyli wyłudzanie pieniędzy zwykle od seniorów, Bartosz G. został skazany na 4,5 roku więzienia – więcej niż żądał prokurator. Taką decyzję podjął w poniedziałek 24 stycznia Sąd Okręgowy w Łodzi.
Sąd nakazał też przepadek na rzecz Skarbu Państwa 12 tys. zł, jakie Bartosz G. uzyskał od swoich szefów za udział w procederze.
Ponadto oskarżony będzie musiał częściowo naprawić wyrządzoną szkodę i oddać sześciu pokrzywdzonym od 5 do 30 tys. zł, czyli w sumie 90 tys. zł. Dla odmiany sąd uniewinnił Bartosza G. od zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Wyrok nie jest prawomocny.
Wcześniej odbyły się głosy stron. Prokurator Jacek Szymczak nie miał wątpliwości, że czyn Bartosza G. jest szczególnie naganny i szkodliwy społecznie, gdyż pokrzywdzeni stracili fortuny, zaś zaufanie do policji zostało narażone na szwank. Zażądał dla oskarżonego trzech lat i czterech miesięcy więzienia oraz zwrotu pieniędzy uzyskanych w wyniku procederu.