Przypomnijmy: w sierpniu 2020 r. Wody Polskie odmówiły zatwierdzenia nowej taryfy dla ZWiK - z 8,83 zł do 10,85 zł za metr sześcienny wodościeku, a decyzja została podtrzymana w grudniu po odwołaniu ZWiK. Sekretarz Rosicki w piśmie do związkowców zaznacza, że projekt tamtej podwyżki nie wynikał wprost ze zwiększenia przez prezydent czynszu dzierżawnego, a "wyłącznie sytuacji rynkowej: rekordowej inflacji, rosnących kosztów energii i wzrostu płacy minimalnej".
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE>>>
Trzeba jednak przypomnieć, że gdy projekt podwyżek uzasadniał prezes ZWiK Jacek Kaczorowski na sesji w czerwcu 2020 r., to wzrost czynszu dzierż
Rosicki stwierdza też, że choć Wody Polskie odmówiły Łodzi powołując się na interes mieszkańców, to jednak zatwierdziły drastyczne podwyżki - nawet do 18 zł za metr. sześc. - w samorządach, w których rządzi PiS (Łodzią rządzi (KO-SLD - red.).
Ostatnią zatwierdzoną przez Wody Polskie taryfą była ta obecnie obowiązująca, z 2018 r. Czynsz dzierżawny jaki wówczas odprowadzał ZWiK, wynosił 63 mln zł. W maju Wody Polskie zdecydują co z wnioskiem taryfowym ZWiK złożonym w tym roku. Zakłada wyższe stawki do 9,76 zł w pierwszym roku, 10,7 zł w drugim roku i 11,72 zł w trzecim roku.